Policjanci z Piły (Wielkopolskie) zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy usiłowali wyłudzić pieniądze od matki chorego na nowotwór dziecka. Mężczyznom grozi ośmioletnie więzienie.

Jeden z mężczyzn podając się za lekarza, zaproponował konsultację, która miała pomóc w uratowaniu dziecka, u lekarzy specjalistów za granicą.

Oficer prasowy pilskiej policji podkom. Żaneta Kowalska poinformowała w czwartek, że do komisariatu zgłosiła się 36-letnia kobieta, matka 12-latki z nowotworem oka. "Stan dziecka opisała, jako bardzo ciężki. Powiedziała, że lekarze nie widzą szans na uratowanie oka" - poinformowała Kowalska.

Kobieta powiedziała też, że skontaktował się z nią nieznany jej mężczyzna, który przedstawił się, jako lekarz. "Zaproponował swoją pomoc, która miała polegać na umówieniu konsultacji z lekarzami specjalistami za granicą. Koszt takich konsultacji miał wynieść 1 tys. zł. Kobieta miała jeszcze dopłacić 40 euro za przesyłkę i przygotować całą dokumentację medyczną swojej córki, dostarczając do rzekomego lekarza wraz z pieniędzmi" - powiedziała podkom. Kowalska.

Policjanci nabrali podejrzeń co do tożsamości rzekomego lekarza. W nocy z środy na czwartek zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku - w chwili przekazywania pieniędzy. Mieszkańcy województwa wielkopolskiego w wieku 33 i 42 lat trafili do policyjnego aresztu.

Według wstępnych ustaleń policji, kobieta została namierzona przez oszustów, gdy w internecie szukała pomocy dla swojej córki. (PAP)