Decyzja o zakończeniu protestu w Sejmie była podjęta w PO wspólnie - powiedział w czwartek szef Platformy Grzegorz Schetyna. Jeżeli Sławomir Nitras nadal będzie się dystansował od tej decyzji, to kłopot - ocenił.

Schetyna był pytany w programie "Burza Polityczna" portalu Fakt24.pl o słowa posła PO Sławomira Nitrasa z wywiadu dla Onet.pl, że jego zdaniem opozycja mogła spróbować osiągnąć więcej protestując w Sejmie od 16 grudnia. Na pytanie, jak ocenia zawieszenie protestu przez władze PO, Nitras powiedział m.in., że nie lubi mówić o swoich emocjach, ale - jak dodał - uważa, że "można było znacznie więcej z Kaczyńskiego wycisnąć".

Szef PO podkreślił, że zarówno "decyzja o kontynuowaniu protestu była wspólna", jak i później decyzja o zawieszeniu protestu w Sejmie "też była wspólna".

Pytany, czy będą jakieś konsekwencje dla Nitrasa Schetyna powiedział, że jest to kwestia "opisania tej decyzji i poczucia takiej wewnętrznej satysfakcji". Schetyna wyraził nadzieję, że Nitras, którego rola - jak mówił szef PO - "była bardzo intensywna, szczególnie w tej pierwszej części, taką satysfakcję będzie odczuwał".

"Jeżeli będzie się dystansował od decyzji całego klubu i całego Zarządu Krajowego, wszystkich jego członków, to kłopot" - dodał.

Zdaniem Schetyny nie ma możliwości, żeby został złożony wniosek o odwołanie go z funkcji szefa PO. "Nie ma takiej możliwości dlatego, że zostałem wybrany przez wszystkich członków Platformy Obywatelskiej" - powiedział.

Zgodnie ze statutem PO, szefa tej partii wybierają w wyborach powszechnych wszyscy jej członkowie.

Schetyna zaznaczył, że "tylko następne wybory mogłyby zmienić tę sytuację, taki jest statut Platformy Obywatelskiej". Dodał, że "to musiałaby być wola większości członków Platformy Obywatelskiej".

Pytany, czy do takiej sytuacji może dojść, gdyby b. szef PO i b. premier Donald Tusk, nie został na drugą kadencję szefem Rady Europejskiej Schetyna ocenił, że jest to "śmieszne, bo niemożliwe".

"Po pierwsze nie życzę Tuskowi żeby wrócił wcześniej, bo potrzebny jest polityce europejskiej i dla polskiego na nią wpływu (...) z tego co wiem chce kontynuować tę swoją misję i powinniśmy go wszyscy w tym wspierać" - powiedział.

Schetyna stwierdził, że część Polaków nie chce powrotu Donalda Tuska "do lokalnej polityki dzisiaj, do krajowej polityki - chce go w Europie". Dodał, że Tusk "i tak kiedyś tutaj wróci, nie wybrał się na emigrację stałą", ale odpowiedzi na pytania o sytuację w Platformie Obywatelskiej należy szukać po jego powrocie do polskiej polityki.