Nie sprawdziła wcześniej, że pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu, nawet za dodatkowym wynagrodzeniem. To właśnie takich pracowników nadal wykorzystują pracodawcy. Liczą na ich nieświadomość i wprowadzają do umów o pracę przepisy, które łamią lub ograniczają prawa podwładnych. A nuż się uda i podpiszą. A nawet jeśli potem odkryją pomyłkę, to dwa razy zastanowią się, zanim podejmą działania sprzeczne z wymyślonymi przez szefa klauzulami. Gorzej, że firmom sprzyja prawo, a różnice w interpretacji przepisów wykorzystują pracodawcy, których stać na fachowe doradztwo. A przecież celem prawa ma być ochrona słabszych, czyli pracowników.