W poniedziałek wieczorem (5 września) w warszawskim Teatrze Wielkim-Operze Narodowej odbyła się uroczysta premiera filmu "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego. Fabuła obrazu osnuta jest wokół wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. i katastrofy samolotu, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i pierwsza dama Maria Kaczyńska.
1
Goście premiery
Wśród gości uroczystej premiery byli: prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na poniedziałkową premierę filmu przybyli także m.in. członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, twórcy filmu oraz ministrowie, w tym wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, szef MON Antoni Macierewicz, a także marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Na zdjęciu prezydent RP Andrzej Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
PAP / Radek Pietruszka
.
2
Fabuła filmu
"10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tupolew 154 z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu 95 osobami – członkami oficjalnej delegacji zmierzającej do Katynia – ulega katastrofie w Smoleńsku. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Tragedia wywołuje ogromne poruszenie w Polsce i na świecie. Nina (Beata Fido), dziennikarka pracująca dla dużej, komercyjnej stacji telewizyjnej, próbuje dowiedzieć się, jakie były powody katastrofy" - czytamy w opisie filmu.
"Tropy prowadzą między innymi do dramatycznej wyprawy Lecha Kaczyńskiego do ogarniętej wojną Gruzji, której celem było powstrzymanie inwazji wojsk rosyjskich na Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Z każdą kolejną godziną dziennikarskiego śledztwa Nina przekonuje się, że prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać" - opisuje dystrybutor.
Na zdjęciu premier Beata Szydło
Na zdjęciu premier Beata Szydło">
PAP / Radek Pietruszka
3
Obsada
Rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego gra Lech Łotocki, a Marii Kaczyńskiej - Ewa Dałkowska. Odtwórczynią roli Ewy Błasik, żony dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika, jest Aldona Struzik. W obsadzie są też m.in. Jerzy Zelnik, Katarzyna Łaniewska, Marek Bukowski, Maria Gładkowska, Dominika Figurska, Anna Samusionek, Redbad Klynstra i Andrzej Mastalerz.
Za zdjęcia, kręcone w Polsce i w USA, odpowiadał Michał Pakulski. Muzykę skomponował Michał Lorenc.
Reżyser "Smoleńska" ma w dorobku m.in. nagradzany film "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" z 2011 r.
Termin realizacji zdjęć do "Smoleńska" kilkakrotnie przekładano. Pierwsze prace nad filmem zaczęły się w 2013 r. w Warszawie, odbyły się wtedy jednak tylko cztery dni zdjęć - w kwietniu i listopadzie. Ostatecznie główny okres zdjęciowy rozpoczął się 24 lutego 2015 r.
Honorowy patronat nad filmem "Smoleńsk" objął prezydent Andrzej Duda.
Na zdjęciu aktorzy Dominika Figurska (L) i Jerzy Zelnik (P).
Honorowy patronat nad filmem "Smoleńsk" objął prezydent Andrzej Duda.
Na zdjęciu aktorzy Dominika Figurska (L) i Jerzy Zelnik (P).">
PAP / Radek Pietruszka
4
W kinach od 9 września
Jak ocenił po projekcji filmu Jan Żaryn, historyk i senator, „ten film powinni zobaczyć wszyscy Polacy". "Choćby dlatego, żeby przypomnieli sobie, jak to było. Odbieram ten film zarówno w kategoriach filmu dokumentalnego, jak i filmu fabularnego. Sama nagromadzona tam wiedza niech będzie powszechną, ponieważ nam się to należy, jako narodowi” - zauważył. Jak dodał, największe wrażenie zrobiło na nim „to, co w niebie się zdarzyło”. „Długa jeszcze droga przed nami, żebyśmy zorientowali się, jako społeczeństwo polskie, jak do tego doszło” – zaznaczył.
Aktor Jerzy Zelnik, występujący w „Smoleńsku”, powiedział, że „to film, który mówi tyle prawdy, ile na razie jest w naszym zasięgu”. „To film z gatunku literatury faktu, paradokumentalnego. Nie oczekujemy po nim nagród na festiwalach filmowych. To film, który ma odkłamać współczesną polską historię” – skomentował.
Joanna Lichocka, posłanka i członkini Rady Mediów Narodowych dodała, że obraz „jest ciekawą próbą zmierzenia się z tym tematem". "To bardzo ważne, by Polacy mogli oglądać także takie filmy fabularne. To wstrząsający temat, są sceny chwytające za serce” - oceniła.
Film trafi na ekrany kin w całej Polsce 9 września. "Smoleńsk" powstał na podstawie scenariusza autorstwa Antoniego Krauze, Tomasza Łysiaka, Macieja Pawlickiego i Marcina Wolskiego.
Na zdjęciu dziennikarz Jan Pospieszalski.
Joanna Lichocka, posłanka i członkini Rady Mediów Narodowych dodała, że obraz „jest ciekawą próbą zmierzenia się z tym tematem". "To bardzo ważne, by Polacy mogli oglądać także takie filmy fabularne. To wstrząsający temat, są sceny chwytające za serce” - oceniła. Film trafi na ekrany kin w całej Polsce 9 września. "Smoleńsk" powstał na podstawie scenariusza autorstwa Antoniego Krauze, Tomasza Łysiaka, Macieja Pawlickiego i Marcina Wolskiego.
Na zdjęciu dziennikarz Jan Pospieszalski.">
PAP / Radek Pietruszka
5
Minister edukacji narodowej: Trzeba o tym mówić
O swoich wrażeniach z pokazu „Smoleńska” mówiła także m.in. minister edukacji narodowej Anna Zalewska. „Dzięki filmowi katastrofa smoleńska stała się tematem społecznym. Metamorfoza dziennikarki była szczególnie ważnym elementem – na postaci Niny pokazano, jak tamto wydarzenie zmieniło nawet tych, którzy uczestniczyli w manipulacjach" - powiedziała. Jej zdaniem to film, który powinni zobaczyć polscy uczniowie.
„Bardzo często słyszę pytania, czy o katastrofie smoleńskiej powinno się mówić na lekcjach historii. To wszystko się wydarzyło, w związku z czym trzeba o tym mówić. Mam nadzieję, że w przyszłości poznamy całą prawdę na temat tamtych wydarzeń" - dodała. Zdaniem szefowej resortu edukacji „Smoleńsk” – film fabularny – może być traktowany również jako obraz edukacyjny, biograficzny, dokumentalny.
Otwierając poniedziałkową uroczystość Jan Pospieszalski, publicysta i autor programów telewizyjnych i radiowych powiedział, że „Smoleńsk zmienił nasze życie". "Najboleśniej i najtragiczniej doświadczyli tego bliscy ofiar. Ale również my wszyscy – zarówno ci, którzy uznali, że ważne jest, abyśmy wiedzieli co się stało, jak i ci, którzy od pierwszych chwil uważali, że już wszystko wyjaśniono – my wszyscy żyjemy w nowej rzeczywistości” - podkreślił.
Na zdjęciu minister pracy Elżbieta Rafalska i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Otwierając poniedziałkową uroczystość Jan Pospieszalski, publicysta i autor programów telewizyjnych i radiowych powiedział, że „Smoleńsk zmienił nasze życie". "Najboleśniej i najtragiczniej doświadczyli tego bliscy ofiar. Ale również my wszyscy – zarówno ci, którzy uznali, że ważne jest, abyśmy wiedzieli co się stało, jak i ci, którzy od pierwszych chwil uważali, że już wszystko wyjaśniono – my wszyscy żyjemy w nowej rzeczywistości” - podkreślił.
Na zdjęciu minister pracy Elżbieta Rafalska i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki">
PAP / Radek Pietruszka
6
Specjalny pokaz "Smoleńska" w Gdyni
Podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni odbędzie się specjalny, pozakonkursowy pokaz filmu "Smoleńsk" w reż. Antoniego Krauzego - poinformowali niedawno organizatorzy Festiwalu Filmowego w Gdyni. Pokaz odbędzie się 21 września, trzeciego dnia Festiwalu.
"Decyzję o specjalnym, pozakonkursowym pokazie "Smoleńska" Antoniego Krauzego podjąłem z pełnym przekonaniem kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że gotowy film będzie miał premierę 9 września" - napisał w oświadczeniu dyrektor Artystyczny Festiwalu Michał Oleszczyk.
Jak podkreślił, "nie ma w polskiej historii ostatniego półwiecza wydarzenia równie traumatycznego, jak katastrofa smoleńska". "Dlatego też uważam, że pierwszy film fabularny podejmujący się jej przedstawienia powinien zostać pokazany w ramach najważniejszego polskiego festiwalu" - dodał.
Oleszczyk zauważył, że "kino polskie mówiło do tej pory o Smoleńsku w sposób metaforyczny, nie wprost". Przywołał tytuły filmów Piotra Matwiejczyka i Lecha Majewskiego - kolejno: "Prosto z nieba" i irica. Psie Pole". Obrazy te, jak napisał, "stanowiły pierwsze próby dotknięcia tego arcytrudnego tematu".
Na zdjęciu aktor Lech Łotocki
Podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni odbędzie się specjalny, pozakonkursowy pokaz filmu "Smoleńsk" w reż. Antoniego Krauzego - poinformowali niedawno organizatorzy Festiwalu Filmowego w Gdyni. Pokaz odbędzie się 21 września, trzeciego dnia Festiwalu.
"Decyzję o specjalnym, pozakonkursowym pokazie "Smoleńska" Antoniego Krauzego podjąłem z pełnym przekonaniem kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że gotowy film będzie miał premierę 9 września" - napisał w oświadczeniu dyrektor Artystyczny Festiwalu Michał Oleszczyk.
Jak podkreślił, "nie ma w polskiej historii ostatniego półwiecza wydarzenia równie traumatycznego, jak katastrofa smoleńska". "Dlatego też uważam, że pierwszy film fabularny podejmujący się jej przedstawienia powinien zostać pokazany w ramach najważniejszego polskiego festiwalu" - dodał.
Oleszczyk zauważył, że "kino polskie mówiło do tej pory o Smoleńsku w sposób metaforyczny, nie wprost". Przywołał tytuły filmów Piotra Matwiejczyka i Lecha Majewskiego - kolejno: "Prosto z nieba" i irica. Psie Pole". Obrazy te, jak napisał, "stanowiły pierwsze próby dotknięcia tego arcytrudnego tematu".
Na zdjęciu aktor Lech Łotocki">
PAP / Radek Pietruszka