Zarzuty, które prokurator zamierzał przedstawić wiceministrowi finansów Andrzejowi Parafianowiczowi, nie dotyczyły nacisków na dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie, lecz kwestii formalnych - wynika z oświadczenia katowickiej prokuratury.

Chodziło o odstąpienie od doręczenia aktów nominacji nowego dyrektora UKS i odwołania poprzedniego - poinformowała w piątek rzeczniczka prokuratury.

Śledczy badają, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych, w związku z wydaniem przez dyrektora UKS w Krakowie 27 listopada 2008 roku wyniku kontroli kończącego postępowanie kontrolne w Rafinerii Trzebinia.

Śledztwo w tej sprawie katowicka prokuratura prowadzi od stycznia, wcześniej toczyło się w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach. 14 marca prowadzący sprawę prokurator sporządził postanowienie o przedstawieniu Parafianowiczowi zarzutów, jednak decyzję tę uchylił szef katowickiej prokuratury okręgowej, po analizie akt uznając ją za przedwczesną.

W piątek, w nawiązaniu do informacji medialnych na ten temat, rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek rozesłała dziennikarzom oświadczenie w tej sprawie.

"Zestawienie treści obu tych decyzji wyraźnie wskazuje, iż dotyczą zupełnie odmiennych zdarzeń"

"Sporządzone postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Andrzeja P. dotyczyło przekroczenia uprawnień polegającego na odstąpieniu od doręczenia wydanych przez ministra finansów aktów nominacyjnych i odwołujących ze stanowiska dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie i działania w ten sposób na szkodę interesu publicznego poprzez zakłócenie prawidłowego funkcjonowania Ministerstwa Finansów oraz na szkodę interesu prywatnego Henryka S., poprzez uniemożliwienie mu wykonywania funkcji Dyrektora UKS w Krakowie" - napisała prok. Zawada-Dybek.

"Zestawienie treści obu tych decyzji wyraźnie wskazuje, iż dotyczą zupełnie odmiennych zdarzeń. Sporządzony zarzut, wbrew informacjom medialnym, nie dotyczył bezprawnego wpływu na decyzje funkcjonariuszy publicznych UKS w Krakowie kończących postępowanie kontrolne w Rafinerii Trzebinia SA" - dodała.

O zamiarze postawienia wiceministrowi zarzutów poinformował w poniedziałek portal tvn24.pl. "Prokuratura chce postawić zarzuty wiceministrowi Andrzejowi P. w śledztwie dotyczącym nacisków na dyrektora krakowskiego Urzędu Kontroli Skarbowej. W efekcie krakowski urząd odpuścił Rafinerii Trzebinia 900 milionów złotych podatku akcyzowego w związku z handlem paliwem" - napisał portal.

Andrzej Parafianowicz jest podsekretarzem stanu w resorcie finansów

Andrzej Parafianowicz jest podsekretarzem stanu w resorcie finansów, Generalnym Inspektorem Kontroli Skarbowej i Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej. Według doniesień prasowych, prokuratorzy badają, czy wywierał bezprawny nacisk na Marka Piątkowskiego, dyrektora UKS w Krakowie, by ten zmienił niekorzystną dla Rafinerii decyzję.

W listopadzie 2008 roku UKS kończył kontrolę w Rafinerii, która sprzedawała tzw. oleje technologiczne jako olej napędowy. Inspektorzy skarbowi z Krakowa wstępnie oszacowali straty Skarbu Państwa z tego tytułu na prawie 900 mln zł; później uznali jednak, że Rafineria prawidłowo rozliczała podatek akcyzowy za lata 2003-2004.

Taka zmiana stanowiska wzbudziła podejrzenia krakowskiej prokuratury. Wystąpiła ona do Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie postępowania wewnętrznego. Sama też podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia, jak możliwy był taki wynik kontroli, sprzeczny z poprzednimi twierdzeniami skarbówki i zabezpieczonymi przez śledczych dowodami.

Na zlecenie prokuratury funkcjonariusze CBA zabezpieczali dokumenty w krakowskim urzędzie skarbowym i w Ministerstwie Finansów. Wątek kontroli skarbowej przekazano prokuraturze w Katowicach.