Ofiara słynnego agenta CBA Tomka Weronika Marczuk nie może doczekać się końca śledztwa, gdyż prokuratura wciąż nie dostała stenogramów z podsłuchów - informuje "Gazeta Wyborcza".

W wyniku działalności agenta CBA o operacyjnym nazwisku Tomasz Małecki, oskarżona o korupcję Weronika Marczuk straciła wszystko: trzy kontrakty w telewizji, pracę prawnika, stanowisko w spółce giełdowej. Najgorszą rzeczą dla niej jest teraz przeciągające się dochodzenie.

Nieoficjalnie wiadomo, że postępowanie w prokuraturze blokują ogromne ilości rozmów nagranych przez agenta.