Jak wynika z badań londyńskiego Imperial College niewielka, ale statystycznie istotna liczba pacjentów umiera każdego roku w Wielkiej Brytanii, kiedy w sierpniu młodzi lekarze rozpoczynają pracę - informuje w środę BBC.

Naukowcy przeanalizowali 300 tys. przypadków pacjentów, których przyjęto do brytyjskich szpitali na ostry dyżur pomiędzy rokiem 2000 a 2008. Porównano liczbę zgonów w pierwszym tygodniu sierpnia, kiedy pracę rozpoczynają nowi lekarze, a ostatnim tygodniem lipca. Po uwzględnieniu dodatkowych czynników okazało się, że prawdopodobieństwo śmierci pacjentów przyjętych w sierpniu jest o 6 proc. większe.

Badacze z Imperial College podkreślają, że nie udało im się dojść do stanowczych konkluzji dotyczących przyczyn takiego wzrostu liczby zgonów.

"Z naszych badań nie wynika, że ludzie powinni unikać szpitali w tym konkretnym tygodniu. Różnice w liczbie zgonów są relatywnie małe - uważa dr Paul Aylin z Imperial College. - Jest za wcześnie, aby stwierdzić co może to powodować. Może to wynikać po prostu z różnicy między przyjmowanymi pacjentami".

Zdaniem przedstawicieli lekarzy, do wyników tych należy podchodzić ostrożnie, ponieważ inne badania nie wykazały takiej zależności

Jednak w raporcie stwierdza się, że jeśli różnice te wynikają ze zmian personalnych w szpitalu "to potencjalnie powinno to wpłynąć nie tylko na opiekę nad pacjentami, ale też na podejście zarządu służby zdrowia do zapewnienia bezpiecznej opieki medycznej".

Zdaniem przedstawicieli lekarzy, do wyników tych należy podchodzić ostrożnie, ponieważ inne badania nie wykazały takiej zależności. Z kolei przedstawiciel stowarzyszenia przeciwko błędom lekarskim Hugh Williams uważa, że "niektórzy młodzi lekarze są rzucani na głęboką wodę" i oczekuje się od nich że sami sobie poradzą.

Rzecznik ministerstwa zdrowia zapewnia, że "młodzi lekarze przechodzą rygorystyczne szkolenie i zajmują się bezpośrednio pacjentami w dziedzinach, w których zostali wyszkoleni i oceniono, że spełniają odpowiednie wymagania".