Kanclerz Niemiec Anglea Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedzieli w czwartek zdecydowaną walkę przeciwko "rajom podatkowym".

"Musimy mieć odwagę nazywać te kraje (raje podatkowe, oazy podatkowe) po imieniu" - ocenił Sarkozy na konferencji prasowej po czwartkowym wspólnym posiedzeniu rządów obu krajów w Berlinie.

Wyraził nadzieję, że podczas planowanego na początek kwietnia szczytu G20 w Londynie zapadną w tej sprawie konkretne decyzje.

Według Angeli Merkel rosnąca presja na raje podatkowe "przynosi pierwsze owoce". W ostatnich dniach pod międzynarodowym naciskiem ugiął się Liechtenstein, który ogłosił, że akceptuje standardy OECD dotyczące przejrzystości i wymiany informacji w kwestiach podatkowych. Oznacza to częściowe uchylenie tajemnicy bankowej przez księstwo, uchodzące za podatkowy raj.

Jeszcze przed londyńskim szczytem Francja i Niemcy chcą przedstawić wspólną inicjatywę w dziedzinie zwalczania rajów podatkowych, w tym ustanowienia mechanizmu sankcji przeciwko takim krajom.

Za wdrożeniem takiego mechanizmu oraz sporządzeniem listy państw, które nie dostosują się do międzynarodowych zasad regulujących sektor finansów, opowiedzieli się przywódcy europejskich państw wchodzących w skład G20 na lutowym spotkaniu w Berlinie.

W czwartek przywódcy Francji i Niemiec odrzucili również apele ze strony USA i Wielkiej Brytanii o zwiększenie wydatków w celu pobudzenia gospodarek państw europejskich.

"Europa zainwestowała już bardzo dużo w walkę z recesją. Problem nie polega na wydawaniu coraz większych sum, ale wdrożeniu systemu regulacji, który pozwoli zapobiec powtórzeniu się katastrofy finansowej i gospodarczej, jaką obserwujemy" - powiedział Sarkozy.

Prezydent Francji i kanclerz Niemiec opowiedzieli się także za przygotowaniem przez NATO nowej strategii, która będzie odpowiedzią na nadchodzące wyzwania dla polityki bezpieczeństwa.

Merkel pogratulowała też Sarkozy'emu "niełatwej decyzji o powrocie do struktur dowódczych NATO, z których kraj ten wystąpił 43 lata temu za sprawą generała Charles'a de Gaulle'a.

Sarkozy powiedział na konferencji prasowej, że krok Francji wzmocni znaczenie Europy w NATO. "Europejska obrona stanie się mocniejsza" - dodał. Według Sarkozy'ego "także w interesie USA jest to, by miały one silnego europejskiego partnera".