Według sekretarza stanu działania GEC były sprzeczne z zasadami, którymi „powinniśmy się kierować”. Tymczasem prace centrum cieszyły się poparciem Kongresu oraz poprzedniego kierownictwa Departamentu Stanu.
Agencja Associated Press przypomina, że konserwatywni politycy często krytykowali GEC za wskazywanie na doniesienia medialne i internetowe, które w opinii Centrum były stronnicze lub niezgodne z prawdą. W niektórych przypadkach biuro identyfikowało amerykańskie strony internetowe oraz konta w mediach społecznościowych za wzmacnianie narracji dezinformacyjnych, zwłaszcza związanych z wojną rosyjsko-ukraińską.
Stacja Fox News zauważyła, że zamknięcie biura odzwierciedla szerszy podział polityczny dotyczący podejścia rządu do problemu dezinformacji w Internecie. W gronie krytyków tej decyzji znalazł się między innymi były rzecznik Departamentu Stanu, Ned Price.
Price, w swoim wpisie na platformie X, stwierdził, że „organizacja skupiona na identyfikowaniu zagranicznych – głównie rosyjskich – operacji dezinformacyjnych została przedstawiona w sposób głęboko mylący i niepoważny”.