Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przylatuje do Waszyngtonu w kluczowym momencie wojny ukraińsko-rosyjskiej. Nie wszyscy Republikanie nadal chcą wysyłać pomoc na Ukrainę.

Z Zełenskim spotkają się demokraci i republikanie

Pentagon poinformował, że Zełenski o godzinie 9:00 czasu lokalnego (15:00 czasu polskiego) przyjęty zostanie przez liderów demokratów i republikanów w Senacie - Chucka Schumera i Mitcha McConnella, po czym wygłosi przemówienie w wyższej izbie amerykańskiego Kongresu. Następnie Zełenski ma spotkać się ze spikerem Izby Reprezentantów, republikaninem Mikiem Johnsonem.

Po wizycie w Kongresie Zełenski uda się do Białego Domu, gdzie będzie rozmawiał z Bidenem.

"Obydwaj przywódcy omówią pilne potrzeby Ukrainy i ogromne znaczenie dalszego wsparcia Stanów Zjednoczonych w tym krytycznym momencie"

– powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.

Widmo utraty wsparcia Ukrainy przez USA

Zełenski ma w planach także przemówienie na Uniwersytecie Obrony Narodowej (National Defense University) w Waszyngtonie. Przed nim ma przemawiać sekretarz obrony USA Lloyd Austin.

Do wizyty ukraińskiego prezydenta w Waszyngtonie dochodzi w momencie, kiedy w Kongresie ważą się losy dalszego wsparcia USA dla Ukrainy. W ciągu ostatniego miesiąca Waszyngton odwiedziło kilka delegacji z Ukrainy, by lobbować za przyjęciem przez parlament pakietu zawierającego ponad 61 mld dolarów na wydatki związane z pomocą dla Ukrainy.

Pakiet ten został w ubiegłym tygodniu zablokowany przez republikanów w Senacie, którzy uzależniają poparcie dla niego od dodatkowego zaostrzenia polityki imigracyjnej. Rozmowy na ten temat trwają, lecz ich wynik jest niepewny, nawet mimo faktu, że w obydwu izbach większość członków opowiada się za dalszą pomocą Kijowowi.