Rosyjskie siły, uczestniczące w inwazji na Ukrainę, próbują odzyskać inicjatywę w wojnie, przeprowadzając jednocześnie kilka operacji ofensywnych na wschodzie kraju; sukces tych działań jest jednak wątpliwy, ponieważ ukraińską armia skutecznie broni się na kluczowych odcinkach frontu - ocenił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

O intensyfikacji rosyjskich działań zaczepnych na kilku kierunkach jednocześnie świadczą poniedziałkowe i wtorkowe wypowiedzi m.in. prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, naczelnego dowódcy armii tego kraju generała Wałerija Załużnego i dowódcy sił lądowych generała Ołeksandra Syrskiego. Ukraińscy politycy i wojskowi są zgodni, że najeźdźcy próbują odzyskać inicjatywę nie tylko w Awdijiwce, ale też w pobliżu Kupiańska, Marjinki i Bachmutu - zauważył ISW.

Think tank podkreślił, że Rosjanie mogą mieć duże trudności ze zrealizowaniem swoich celów, ponieważ strona ukraińska nie tylko skutecznie odpiera ataki przeciwnika, ale także podejmuje własne działania ofensywne, szczególnie w obwodzie zaporoskim i - lokalnie - na wschodnim brzegu Dniepru w regionie chersońskim. W ocenie ISW zmusi to dowództwo agresora do rozdzielenia sił - część oddziałów weźmie udział w operacjach w Donbasie, a część będzie musiała zostać zaangażowana w działania obronne.

W ostatnich tygodniach miejscem najbardziej intensywnych walk stało się miasto Awdijiwka, położone nieopodal okupowanego przez Rosjan Doniecka. Ukraińskie władze i media podkreślają, że obecne natarcie wroga na Awdijiwkę jest największe nie tylko od początku obecnej inwazji, ale też od wybuchu wojny w Donbasie w 2014 roku.

28 października minister obrony Ukrainy Rustem Umierow powiadomił, że pod Awdijiwką prawdopodobnie zginęło już około 4 tys. rosyjskich żołnierzy.