Przywódcy krajów Unii Europejskiej na szczycie w Brukseli nie przyjmą konkluzji w sprawie migracji. W tej kwestii nie udało się osiągnąć konsensusu wśród 27 państw członkowskich – przekazał PAP w piątek stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.

Premier Mateusz Morawiecki w czwartek przedstawił na szczycie propozycję projektu konkluzji w sprawie migracji, w których wyzywa Radę Europejską, żeby zgodnie z poprzednimi konkluzjami w kwestiach migracyjnych powrócić do konsensusu.

W myśl polskiej propozycji, Rada Europejska byłaby zobowiązana, zgodnie ze swoimi poprzednimi konkluzjami z grudnia 2016 r., czerwca 2018 r. i czerwca 2019 r., do powrotu do konsensusu w sprawie pakietu dotyczącego polityki migracyjnej i azylowej.

Polska chce, aby w konkluzjach znalazły się zapisy, że unijna polityka migracyjna i azylowa powinna opierać się na suwerennym prawie państw członkowskich do kształtowania swojej polityki migracyjnej i decydowania, kogo przyjmują na swoim terytorium.

Morawiecki zaproponował, aby decyzje o tym, jak najlepiej wspierać kraje dotknięte masowym napływem migrantów, należały do państw członkowskich i ich obywateli.

Zgodnie z polską propozycją, Rada Europejska miałaby potwierdzić, że relokacja i przesiedlenie będą odbywać się na zasadzie dobrowolności.

Propozycja zakłada też, że Rada Europejska podkreśli znaczenie działań zapobiegawczych w obszarze migracji, tak aby przepływy migracyjne przyczyniały się jedynie do rozwoju i dobrobytu Unii, nie wpływając negatywnie na porządek publiczny i bezpieczeństwo jej obywateli.

Wobec projektu konkluzji Rady sprzeciw zgłaszały też Węgry.

Ostatecznie w tej sprawie nie osiągnięto jednomyślności wśród 27 państw.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ mal/