Kanclerz Olaf Scholz pytany o dostawę zachodnich czołgów, których domaga się rząd Ukrainy, oswiadczył w poniedziałek, że "pozostaje to stanowisko, które rząd niemiecki zajmował od początku i które będzie również naszym stanowiskiem na przyszłość, a mianowicie, że Niemcy nie mogą działać w pojedynkę".

Kanclerz stwierdził, że Niemcy wspierają Ukrainę bardzo wszechstronnie i wspólnie z sojusznikami. "Dostarczyliśmy również bardzo skuteczną broń, która robi różnicę w obecnej walce" - powiedział Scholz, który wystąpił w Berlinie na wspólnej konferencji prasowej z szefem rządu Izraela Jairem Lapidem.

Scholz wymienił samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard, samobieżne haubice 2000, wiele wyrzutni rakietowych oraz system obrony powietrznej Iris-T - relacjonuje agencja dpa.

Sukcesy Ukrainy w odpieraniu rosyjskich oddziałów inwazyjnych sprawiły, że w Niemczech znów nasiliły się głosy wzywające do dostarczania większej ilości broni atakowanemu krajowi. "Niemcy muszą natychmiast odegrać swoją rolę w sukcesie Ukrainy i dostarczyć pojazdy opancerzone, w tym bojowe wozy piechoty Marder i czołgi podstawowe Leopard 2" - powiedziała w niedzielę agencji dpa należąca do tworzącej koalicję rządzącą FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann. Deputowana przewodniczy w Bundestagu komisji obrony.

Z Berlina Berenika Lemańczyk