Departament Stanu USA wysłał w maju alert do 14 krajów, głównie z Afryki, ostrzegając je o rosyjskich dostawach zboża skradzionego Ukrainie - podał w poniedziałek "New York Times". Według rozmówców dziennika państwa afrykańskie nie zrezygnują z dostaw w obliczu kryzysu żywnościowego.

Według dziennika, amerykański resort dyplomacji wysłał w połowie maja alert dotyczący trzech rosyjskich statków podejrzanych o transport "ukradzionego ukraińskiego zboża". Wiadomość wysłano do państw wschodniej i północnej Afryki, m.in. Kenii i Tanzanii, a także Pakistanu, Bangladeszu, Sri Lanki i Turcji.

Jak napisała gazeta, alert nie był bezpośrednim wezwaniem, by dane kraje nie kupowały kradzionej żywności i został wysłany "w duchu współpracy, a nie przymusu". Zdaniem cytowanego w artykule Hassana Khannenje, dyrektora think-tanku HORN International Institute for Strategic Studies z Kenii, w obliczu zagrożenia klęską głodu państwa afrykańskie nie będą się wahać przed skorzystaniem z rosyjskiej oferty.

"To nie jest dylemat. Afrykańczyków nie obchodzi, skąd dostaną swoją żywność i jeśli ktoś chce na ten temat ich umoralniać, jest w błędzie" - powiedział ekspert. "Potrzeba żywności jest tak wielka, że to nie jest coś, nad czym potrzeba debatować" - dodał.

Rosja i Ukraina są czołowymi dostawcami zboża dla Afryki, łącznie dostarczając 40 proc. importowanej pszenicy. Według Światowego Programu Żywnościowego (WFP) ONZ, ceny pszenicy wzrosły w ubiegłym roku o 23 proc., zaś panująca w regionie Rogu Afryki susza spowodowała niedobór żywności dla 17 mln ludzi. W Somalii 200 tys. osób jest na skraju głodu.

Departament Stanu nie potwierdził wiadomości "NYT", lecz wskazał na fakt, że kradzież zboża, głównie pszenicy, przez rosyjskie wojska jest szeroko udokumentowana. Według cytowanego przez gazetę ukraińskiego ministra rolnictwa Tarasa Wysockiego, oprócz 500 tys. ton pszenicy wartych 100 mln dol., żołnierze rosyjscy ukradli również maszyny rolnicze warte 15-20 mln dol.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Zełenski: Do jesieni w Ukrainie może utknąć 75 milionów ton zboża

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Kijowie, że bezpieczny eksport zboża blokowanego przez Rosję mogą zapewnić dostawy broni - poinformowała agencja Reutera.

Zełenski powiedział na konferencji, że obecnie wypłynąć nie może 22-25 milionów ton zboża. Do jesieni może to już być 75 milionów ton. Dodał, że omawia z Wielką Brytanią i Turcją pomysł, aby marynarka wojenna kraju trzeciego gwarantowała przepływ ukraińskiego eksportu zboża przez kontrolowane przez Rosję Morze Czarne. "Najmocniejszą gwarancją bezpiecznego przepływu zboża byłaby jednak ukraińska broń" - powiedział dziennikarzom.

Ukraina jest jednym z największych światowych eksporterów zboża, które transportuje głównie drogą morską. Rosja blokuje porty na Morzu Czarnym, uniemożliwiając Ukrainie eksport zbóż. Powoduje to groźbę gwałtownego wzrostu cen zbóż na światowych rynkach, oraz niedobory żywności w krajach północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Wiadomo również, że Rosja wywozi i sprzedaje nielegalnie zboże skradzione Ukrainie.

Rosja ze swojej strony deklaruje gotowość dopuszczenia statków przewożących ukraińskie zboże „jeśli Ukraina oczyści porty” i w zamian za zniesienie sankcji. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania już zapowiedziały, że nie będą rozważać takich ustępstw. (PAP)