Przedstawiciel Ukrainy Anton Korynewycz zaapelował w poniedziałek przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości ONZ w Hadze o pilne powstrzymanie rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz oskarżył siły rosyjskie o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości. Strona rosyjska nie zjawiła się na rozprawie.

Sędzia Joan Donoghue wyraziła ubolewanie z powodu nieobecności przedstawicieli Rosji, a Korynewycz ocenił, że "fakt, że miejsca strony rosyjskiej pozostają puste, mówi wiele".

"Nie ma ich (Rosjan - PAP) tu, przed trybunałem, bo są na polu walki, prowadząc agresywną wojnę przeciw mojemu krajowi. Tak rozwiązują konflikty" - podkreślił.

Korynewicz podkreślił, że MTS ma "obowiązek reagować", a "Rosja musi zostać powstrzymana, w czym rolę powinien pełnić ten trybunał".

26 lutego Ukraina zwróciła się do MTS, oskarżając Rosję o naruszenie konwencji ONZ z 1948 r. o ludobójstwie; chce obalić twierdzenia prezydenta Rosji Władimira Putina o tym, że rosyjska inwazja ma na celu obronić ludność rosyjskojęzyczną na Ukrainie przed rzekomym ludobójstwem. Strona ukraińska domaga się też, by trybunał nakazał Rosji natychmiastowe wstrzymanie działań zbrojnych na czas rozpatrywania sprawy.

Nie wiadomo, kiedy MTS wyda orzeczenie. Decyzje MTS są wiążące, ale trybunał w praktyce nie ma sposobu, by je egzekwować - przypomina agencja dpa.

Rzecznik rosyjskiej ambasady w Holandii nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie - przekazała agencja Reutera.(PAP)