Wojska rosyjskie atakują lotniska wojskowe i cywilne, punkty dowodzenia, obiekty obrony przeciwlotniczej, ważne obiekty infrastruktury, miasta i oddziały wojsk ukraińskich – podkreślił sztab. Łamiąc prawo międzynarodowe, siły rosyjskie uderzyły rakietami w domy mieszkalne w Żytomierzu (środkowa część kraju) i Czernihowie (na północy).

"Rosja ostrzeliwuje korytarze humanitarne, ignorując nasze prośby o umożliwienie ewakuacji kobiet, dzieci, sierot i osób o ograniczonej sprawności ruchowej. W rezultacie tych działań ranni zostali cywile" - powiedziała Iryna Wereszczuk, wicepremier Ukrainy ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych, cytowana w poniedziałek przez agencję Ukrinform.

"Szkoda, że kiedyś ci ludzie uważali Rosjan za swoich braci i siostry" - dodała Wereszczuk.

Według Ludmyły Denisowej, ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka, "wróg z niespotykaną brutalnością niszczy domy, szpitale, przedszkola i szkoły". Rosjanie ostrzelali szpital dziecięcy w Kijowie, w wyniku czego zginęło jedno dziecko, a cztery inne zostały ranne.

W Mariupolu w wyniku ostrzału zginęła 6-letnia dziewczynka. Ranną przewieziono do szpitala, gdzie pomimo interwencji lekarzy zmarła - poinformowała w poniedziałek agencja Ukrinform.

"Pokaż to Putinowi. Oczy tego dziecka i płaczących lekarzy" - powiedział w rozmowie z dziennikarzem agencji lekarz.

„Obrońcy Ukrainy kontynuują zdecydowaną obronę”

Ukraiński sztab informuje, że z powodzeniem udaje się odpierać ataki jeszcze na dojazdach do miast, zmuszając przeciwnika do rezygnacji z natarcia. „Według stanu z dzisiaj tylko jedna z ukraińskich brygad zniszczyła ogniem artyleryjskim ponad pięć kolumn sprzętu wojskowego i żołnierzy przeciwnika” – napisano.

Sztab podkreśla, że siły rosyjskie są zdemoralizowane i odnoszą duże straty, dochodzi do dezercji i niesubordynacji.

Obrońcy Ukrainy kontynuują zdecydowaną obronę” – zaznaczono.

Armia Ukrainy wyparła w niedzielę wojska rosyjskie z miasta Wołnowacha w Donbasie. "Wołnowacha była dziś zajęta przez wroga, ale dzięki kontratakowi naszych sił wojska Rosji zostały z miasta wyparte, znajdują się tam teraz żołnierze Ukrainy" - powiedział Ołeksij Arestowicz, doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Dodał, że najcięższe walki toczone były w niedzielę pod Kijowem, gdzie rosyjskie wojska próbowały wedrzeć się do Buchy i Irpienia. "Wyjechali, czekają na polach i stale otrzymują od nas +przesyłki+" - poinformował Arestowicz.

BBC: Walczy blisko 100 tys. żołnierzy rosyjskich

W walkach na Ukrainie uczestniczy blisko 100 tys. żołnierzy rosyjskich, a w rezerwie jest około 50 tys. kolejnych – poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek BBC, powołując się na wysokiego rangą urzędnika ministerstwa obrony USA.

Według Pentagonu Rosjanie mają największy problem z uzupełnieniem dostaw paliwa przy ataku na Charków, ale również Kijów.

W sumie Rosja wystrzeliła w różne cele na Ukrainie ok. 320 rakiet, przeważnie balistycznych małego zasięgu.

Rosjanie zajęli Berdiańsk

Również w poniedziałek pojawiły się jednak informacje o zajęciu przez siły rosyjskie Berdiańska, portu nad Morzem Azowskim, na południowym wschodzie Ukrainy. Poinformował o tym doradca administracji prezydenckiej Ołeksij Arestowycz, a także władze lokalne na Facebooku.

"Berdiańsk jest okupowany przez wroga. Nie ma tam naszych wojsk. Miasto zostało zajęte przez zgrupowanie nacierające z Melitopola. Teraz oni (tj. Rosjanie - PAP) tam są" - powiedział Arestowycz, cytowany przez portal RBK.

Z kolei lokalna ukraińska administracja poinformowała na Facebooku, że miejscowa policja "została rozwiązana, a władze miasta odmówiły współpracy z okupantem".

Podczas zdobywania miasta jedna osoba zginęła, a inna została ranna.

Berdiańsk liczy około 100 tys. mieszkańców.