Sąd w Lidzie na Białorusi skazał w poniedziałek na pięć lat kolonii karnej aktywistę Witolda Aszuroka za naruszenie porządku i przemoc wobec milicji - podał portal Tut.by. To najsurowsza dotąd kara spośród wszystkich wymierzonych uczestnikom powyborczych protestów - pisze Nasza Niwa.

Aszurok był oskarżony na podstawie dwóch artykułów kodeksu karnego, dotyczących naruszenia porządku publicznego i przemocy wobec funkcjonariusza milicji.

Jak podkreśla gazeta internetowa Nasza Niwa, zasądzona wobec niego kara pięciu lat pozbawienia wolności to najsurowszy wyrok, jaki dotychczas został wymierzony uczestnikowi powyborczych protestów na Białorusi.

Tut.by informuje, że okazać wsparcie mężczyźnie przyszło około 50 osób, które po ogłoszeniu wyroku skandowały: "Hańba!".

"Nie zdarzyło się nic nielogicznego, wiedziałem, że trafię do więzienia, jeśli nasz protest nie osiągnie swojego celu" - przekazał Naszej Niwie 50-letni Aszurok.

Aszurok został zatrzymany po raz pierwszy 9 sierpnia ub.r., w dzień wyborów prezydenckich. Po raz drugi zatrzymano go miesiąc później w związku z jego udziałem w protestach w Lidzie w sierpniu i wrześniu - napisała gazeta