W piątek rzecznik prasowy PK przedstawił na konferencji prasowej wyniki pracy prokuratorskiego zespołu koordynującego śledztwa w sprawach przestępstw związanych z wyborami Prezydenta RP. Prokurator – odnosząc się do wyników tych prac – podkreślił jednocześnie, że wykryta różnica w policzonych głosach nie miała wpływu na ostateczny wynik wyborów prezydenckich.
I tura wyborów prezydenckich została przeprowadzona 18 maja br.; II tura, w której zwyciężył Karol Nawrocki, odbyła się 1 czerwca br. Wkrótce potem w mediach oraz w nadsyłanych do Sądu Najwyższego protestach wyborczych pojawiały się doniesienia o możliwych anomaliach w obwodowych komisjach wyborczych – polegających m.in. na odwrotnym przypisaniu głosów obu kandydatom.
Różnica głosów nie miałaby wpływu na wynik wyborów
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk podjął 30 czerwca br. decyzję o utworzeniu w Prokuraturze Krajowej zespołu do koordynowania śledztw ws. wykrytych nieprawidłowości w kilkunastu komisjach. Powołanie zespołu było także następstwem otrzymania przez PG dwóch opinii biegłych. Zostały w nich wskazane m.in. konkretne obwodowe komisje wyborcze, „w których zachodzi bardzo wysokie albo wysokie prawdopodobieństwo błędów”. W związku z tym w ramach prac tego prokuratorskiego zespołu dokonano oględzin kart z łącznie 250 komisji wyborczych w celu ustalenia, czy doszło do możliwych naruszeń, bądź nieprawidłowości w procesie wyborczym.
W piątek prok. Nowak przedstawił wyniki pracy zespołu. – W wyniku dokonanych oględzin ustalono, iż w II turze wyborów Karol Nawrocki powinien był otrzymać o 1538 głosów mniej, niż wskazano w oficjalnych wynikach głosowania, a jego wyborczy konkurent Rafał Trzaskowski o 1541 głosów więcej. Mówimy więc o różnicy rzędu 1,5 tys. głosów – powiedział.
Jak poinformowano, z oględzin kart do głosowania wynika, że w 250 sprawdzonych komisjach Nawrocki otrzymał łącznie 48 473 głosy, zaś Trzaskowski 43 709 głosów. Tymczasem – jak podała PK – zgodnie z protokołami wyborczymi Nawrocki miał otrzymać 50 011 głosów, a Trzaskowski 42 168 głosów.
– Matematyka wskazuje, że ta różnica, którą mamy, nie miałaby wpływu na wynik wyborów – ocenił rzecznik PK.
Ponadto prok. Nowak poinformował, iż w dwóch trzecich, czyli w 166 badanych obwodowych komisjach wyborczych, nie stwierdzono żadnych rozbieżności między kartami do głosowania a sporządzonymi protokołami. Z kolei w jednej trzeciej zbadanych komisji, a więc w 84 komisjach, stwierdzono „pewne nieprawidłowości” o różnym charakterze.
– Były to nieprawidłowości od bardzo poważnych do, można powiedzieć, drobnych – zaznaczył prok. Nowak.
Błędy w komisjach. Najpoważniejsze - odwrotne przypisanie głosów
Jak ustaliła PK, najpoważniejsze wykryte nieprawidłowości polegały m.in. na odwrotnym przypisaniu głosów obu kandydatom – głosy oddane na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu lub odwrotnie – co zostało stwierdzone w 16 komisjach.
Łącznie błędne zaliczenie przynajmniej części głosów oddanych na Trzaskowskiego na rzecz Nawrockiego stwierdzono w 42 komisjach. Z kolei w 34 komisjach przynajmniej część głosów oddanych na Nawrockiego została błędnie przypisana Trzaskowskiemu.
W pozostałych 8 komisjach z nieprawidłowościami ustalono, że doszło w nich do nieprawidłowego uznania pojedynczych głosów ważnych za nieważne, czy też uznania nieważnych głosów za ważne.
Prokurator zaznaczył, że powołany zespół kontynuuje swoje prace zmierzające do przygotowania końcowego sprawozdania. Powstanie ono, gdy zakończą się prowadzone przez prokuratury postępowania w sprawie możliwych nieprawidłowości w komisjach wyborczych – łącznie jest prowadzonych 17 takich śledztw.
Dodatkowo rzecznik PK przypomniał, że zespół ma na celu m.in. ustalenie przyczyn wykrytych nieprawidłowości. – Czy jest to jakiś systemowy błąd, który można naprawić poprzez rozwiązania legislacyjne, czy też jest to po prostu zawinione działanie ludzkie. Ta kwestia będzie oczywiście rozstrzygana w kilkunastu postępowaniach prowadzonych w Polsce – tłumaczył Nowak.
Wybory prezydenckie ważne. Zaprzysiężenie 6 sierpnia
Wyniki prac zespołu podsumowujące efekty koordynowanych śledztw – w ocenie PK – będą mogły „pozwolić na ustalenie mechanizmów nieprawidłowości w procesie wyborczym, co z kolei stworzy podstawy do wdrożenia ewentualnych prac legislacyjnych, mających na celu uszczelnienie systemu oraz zagwarantowanie prawidłowości przebiegu wyborów w Polsce”.
– Chciałbym podkreślić, iż czynności wykonywane przez prokuratorów w ramach śledztw (…) nie miały na celu ustalenia wyników wyborów prezydenckich – zastrzegł rzecznik PK. Jak wskazał, podjęte przez prokuraturę czynności miały na celu jedynie zweryfikowanie, czy doszło do przestępstwa na etapie przeliczania głosów.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego na początku lipca stwierdziła ważność wyboru Nawrockiego na prezydenta. Do SN wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych – 21 z nich uznano za zasadne, lecz bez wpływu na wynik wyborów. W tej grupie znalazły się sprawy kilkunastu obwodowych komisji wyborczych, gdzie po zarządzonych oględzinach kart wyborczych ustalono błędne przypisanie głosów poszczególnym kandydatom w II turze w protokołach komisji lub nieprawidłowości w liczeniu głosów w tych komisjach.
Na 6 sierpnia br. wyznaczone zostało zaprzysiężenie Karola Nawrockiego przed Zgromadzeniem Narodowym. (PAP)