Jak donosi Wirtualna Polska, rolnicy zaczęli okupację Sejmu do czasu spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
- Nie opuścimy Sejmu, aż do momentu, gdy pan Donald Tusk się z nami spotka - mówią okupujący Sejm rolnicy.
Strajk okupacyjny rolników w Sejmie
W Sejmie grupa rolników prowadzi strajk okupacyjny na korytarzu Izby. Zostali wpuszczeni dzięki politykom Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, chociaż sami - jak twierdzą w nagraniu Patryka Michalskiego - są "apolityczni".
- Nie dobijamy do brzegu, nasze problemy nie są rozwiązywane. Za 300 zł nie kupią naszego głosu. Nie może być tak, że daje się nam pieniądze, a worek, z którego pieniądze nam uciekają, jest nadal otwarty. Granica musi być zamknięta na wjazd towarów, niekontrolowany i niebadany. Trujemy własnych obywateli, a zależy nam na tym, aby jedli zdrowo - mówi jeden z uczestników akcji.
Przekazał, że rolnicy przyjechali tutaj "na rozmowy, pokojowo". - Zaraz minie pół roku, od kiedy stoimy na blokadach. Jesteśmy już zmęczeni. Pan premier cały czas nie dobija do brzegu, odpowiada wymijająco na pytania - powiedział jeden z rolników.
Strajk rolników 10 maja
Przypomnijmy, że jutro w stolicy odbędzie się wielki marsz Solidarności "Precz z Zielonym Ładem". Komisja Krajowa zgłosiła do UM w Warszawie protest w godzinach od 12:00 do 22:00 z udziałem 200 tys. osób.
– Chcemy walczyć z Zielonym Ładem, chcemy walczyć z zieloną komuną, z tym wariactwem, który funduje nam garstka osób. Chcemy pokazać rządowi nasze niezadowolenie. Będziemy również zbierać podpisy pod pomysłem, aby przeprowadzić referendum w sprawie Zielonego Ładu. To jest nasz kolejny cel, jaki chcemy osiągnąć podczas tego protestu – wyliczał w rozmowie z Gazetą Prawną przewodniczący "S" Rolników Indywidualnych Tomasz Obszański.