Złożymy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na tych, którzy dowodzili akcją zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - zapowiedział Przemysław Czarnek (PiS).

Czarnek o interwencji poselskiej

Poseł Czarnek mówił w wywiadzie w Radiu Zet, że według niego posłowie PiS powinni być, w ramach interwencji poselskiej, wpuszczeni wczoraj wieczorem na komendę policji, do której zostali przewiezieni zatrzymani.

Zapowiedział też złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa "na tych, którzy dowodzili wczorajszą akcją policji". "Ci, którzy wykonywali posłusznie ślepe rozkazy (szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego będą za to odpowiadali" – dodał Czarnek. Pytany, czy uważa, że powinien być wpuszczony do budynku komendy, odparł: "Oczywiście, zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora".

"Mamy więźniów politycznych. (...) Politycy władzy są dziś na są równi z Łukaszenką, Jaruzelskim i Kiszczakiem" - stwierdził Czarnek.

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Posłowie najpierw zostali przewiezieni do Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII przy ul. Grenadierów, a następnie do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów.

Tłum przed komendą policji

We wtorek przed komendą przy ul. Grenadierów zebrał się tłum, który skandował: "Wpuścić posła". Chodziło o polityków PiS, którzy pojawili się na miejscu, m.in.: Jarosława Kaczyńskiego, Przemysława Czarnka, Radosława Fogla i Ryszarda Terleckiego. Policjanci nie wpuścili ich do środka. Poseł PiS Radosław Fogiel zaznaczył, że policja działa wbrew prawu, a posłowie będą kontynuować interwencję poselską.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.