Hołownia zagłosowałby przeciw projektowi ustawy pozwalającej na aborcję do 12. tygodnia ciąży, jak mówi. Opowiada się za referendum w tej sprawie. Komentarz Biedronia (Lewica): “Hołownia jest politycznym tchórzem w sprawie aborcji; nie chce powiedzieć szczerze, jakie ma poglądy i zrzuca odpowiedzialność na referendum”.

Aborcja polaryzuje stanowiska w obozie koalicyjnym

W niedzielę marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-Trzecia Droga) powiedział, że zagłosowałby przeciw projektowi ustawy pozwalającej na aborcję do 12. tygodnia ciąży. Przypomniał, że on opowiada się za referendum w sprawie kwestii aborcji. O tę wypowiedź spytano w poniedziałek Biedronia. Polityk Lewicy, komentując słowa marszałka Sejmu na temat referendum w sprawie aborcji ocenił, że on "w tej sprawie błądzi".

Biedroń powiedział: "Uważam, że (Hołownia) po prostu jest tchórzem, jest politycznym tchórzem w tej sprawie. Nie chce powiedzieć szczerze, jakie ma poglądy, a przecież czytaliśmy w jego książkach, jakie ma na ten temat poglądy i zrzuca odpowiedzialność na referendum, które już się odbyło. Polki i Polacy swoje referendum wyrazili na ulicach, podczas strajków kobiet. Wyrazili, jeśli chodzi o badanie opinii publicznej, pod projektami ustaw, które były składane w tej sprawie".

Biedroń: “Spór o aborcję trwa w Polsce od 30 lat”

Jak zaznaczył Robert Biedroń, Hołownia "jest od niedawna w polityce", a on sam już wystarczająco długo, by wiedzieć, że spór o aborcję trwa w Polsce od 30 lat. "My mamy już naprawdę jasne stanowisko społeczeństwa w tej sprawie, nie trzeba o to pytać ludzi" - stwierdził Biedroń.

Dodał, że to w prawnej kulturze anglosaskiej organizuje się referenda dotyczące kwestii odnoszących się do praw człowieka. "Nawet Irlandia, o której on tak często wspomina, nie przeprowadzała referendum w sprawie aborcji, tam to referendum dotyczyło art. 10, w zupełnie innej sprawie" - zaznaczył. "To tchórzostwo, jest oczywiście próba uciekania od odpowiedzialności za podjęcie decyzji, co jest obrzydliwe w mojej ocenie. Dlaczego? Dlatego, że na koniec dnia płacą za to realni ludzie, te kobiety, te dziewczyny, które czekają na to prawo, przeprowadzają dzisiaj aborcję nie tylko w sposób nielegalny, ale niebezpieczny dla ich życia i zdrowia. I trzeba to jak najszybciej załatwić" – dodał Biedroń.

Nie referendum, ale ustawa aborcyjna. Tego chce Biedroń

Biedronia spytano też, co jego zdaniem należy zrobić w tej sprawie. "Trzeba przeprowadzić projekt ustawy aborcyjnej, który złożyliśmy jako Lewica. On jest w lasce marszałkowskiej. Oczekuję, że będzie jak najszybciej procedowany. To jest dla nas priorytet jako Lewicy. My tego nie odpuścimy. Jeżeli trzeba będzie w pewnym momencie podejmować trudne decyzje dotyczące pewnych kwestii, to będziemy podejmowali, musimy to załatwić" – zadeklarował.

Jak dodał, z jego rozmów z parlamentarzystami Trzeciej Drogi wynika, że "w tej sprawie oni są mądrzejsi" i on wie, że zagłosują inaczej, niż chciałby tego Szymon Hołownia. Ocenił, że w klubie Polski 2050, "jest wielu rozsądnych ludzi", w tym wiele rozsądnych kobiet.

“Mimo to Hołownia jest dobrym marszałkiem Sejmu”

Mimo to - jak ocenił Biedroń - Hołownia jest dobrym marszałkiem Sejmu.

Ja naprawdę go bardzo dobrze oceniam i szanuję za to, jakim jest marszałkiem Sejmu, tylko w tej sprawie błądzi. Myślę, że akurat w przypadku katolika błądzenie jest elementem jego życia, jak każdego z nas, i po prostu powinien być może zwrócić się do jakiegoś świętego, żeby go natchnął i oczyścił jego umysł z tych wszystkich zabobonów i jakichś dziwnych rzeczy.

– powiedział europoseł.

Biedroń podkreślił, że Polki powinny mieć w kwestii aborcji takie same prawa jak obywatelki Francji czy Belgii. "A Szymon Hołownia chce utrzymać średniowiecze. Dziwię się, bo taki niby elegancki, europejski, a robi takie rzeczy" - stwierdził Biedroń.