Ochrona SOP dla szefa PO Donalda Tuska została przyznana na podstawie jego wniosku przez szefa MSWIA Mariusza Kamińskiego - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Nad bezpieczeństwem Tuska czuwa też policja - podał.
W czwartek w wywiadzie dla TVP1 Poboży zapewnił, że były podstawy do przyznania takiej ochrony - skoro szef MSWiA ją przyznał.
"Ochrona musiała zostać przyznana tylko w sytuacji, gdy był jakiś powód, bo gdyby go nie było, pan minister Kamiński takiej ochrony by nie przyznał" - zapewnił.
Powiedział, że nie może mówić o szczegółach, ponieważ są to informacje niejawne, ale może odnieść się do tego, co mówili sami politycy PO i sprostować, że ta ochrona została przyznana na wniosek Tuska, a nie ministra Kamińskiego.
"Wnioskującym o ochronę był Donald Tusk, a minister Mariusz Kamiński, który zawsze w swojej działalności publicznej kieruje się logika państwową w tej sytuacji, że dotyczy to byłego premiera (...), byłego szefa Rady Europejskiej, który, jak mówi, czuje się zagrożony, czy pozyskał informacje o swoim zagrożeniu, pan minister kierując się państwową logiką taką ochronę przyznał" - powiedział Poboży.
Zaznaczył, że cieszy go to, że po oskarżeniach ze strony polityków opozycji wobec straży granicznej, czy policji Tusk jednak skierował swoją prośbę do SOP i ministra Kamińskiego. "Co moim zdaniem jest potwierdzeniem profesjonalizmu tych służb i zaufania lidera Platformy do instytucji państwa" - dodał.
Podał, że ochrona została udzielona Tuskowi na trzy miesiące. Zapewnił, że "każda osoba korzystająca z ochrony SOP może liczyć na w pełni profesjonalna opiekę i ochronę. (...) Również policja też obejmuje pewnym nadzorem pana premiera i jego bezpieczeństwo" - dodał.
Rzecznik PO Jan Grabiec potwierdził w środę, że lider PO i były premier otrzymał ochronę Służby Ochrony Państwa. Przyznał, że PO przekazywała wcześniej służbom państwowym informacje na temat gróźb, które pojawiały się w odniesieniu do lidera Platformy.
"W ostatnim czasie pojawiło się też zawiadomienie ze strony samej policji, dotyczące konkretnego zagrożenia związanego z osobą premiera Donalda Tuska. Myślę, że to zaważyło na decyzji SOP" - podkreślił Grabiec.
Informację tę potwierdził w środę we wpisie na Twitterze Donald Tusk. "Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę" - napisał.
Decyzję w sprawie objęcia ochroną rządową przewodniczącego PO szef MSWiA miał wydać przed świętami.(PAP)