Opozycja powinna przyjąć wspólną strategię w sprawie komisji ds. polityki energetycznej - uważa były szef PO, poseł KO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem, PO i PSL powinny wspólnie podjąć decyzję w kwestii delegowania przedstawicieli do tej komisji.

Schetyna był pytany w czwartek w TVN24, czy jego zdaniem opozycja, Koalicja Obywatelska, powinna skierować swoich przedstawicieli do komisji w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski, w tym energetyczne, w latach 2007-2022, czy raczej powinna ją zbojkotować.

"Uważam, że opozycja powinna powiedzieć w tej sprawie jednym głosem, powinna przyjąć wspólną strategię" - powiedział Schetyna.

"Będziemy o tym rozmawiać, ale (...) jeżeli bojkotujemy taką komisję, to tak naprawdę decydujemy się, że zostawiamy wszystko w rękach PiS-owskiej propagandy, bo to przecież będzie część propagandy politycznej skierowanej przeciwko rządom Platformy i PSL-u, personalnie przeciwko Donaldowi Tuskowi, premierowi ówczesnemu, i pewnie wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi, który zajmował się tymi kwestiami (energetycznymi)" - powiedział.

"Uważam, że to musi być nasza wspólna decyzja z PSL-em, bo razem wspólnie tworzyliśmy tamten rząd i wspólnie powinniśmy dzisiaj prowadzić politykę mówienia prawdy o tamtym czasie" - dodał.

Schetyna zaznaczył też, że KO złożyło wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, jednak politycy PiS zaproponowali komisję weryfikacyjną. "Dla mnie skandalem, absurdem i rzeczą, o której trzeba bardzo głośno mówić, jest sankcja, która może na dziesięć lat wyeliminować z życia publicznego osoby inkryminowane czy oskarżane przez tę komisję" - mówił o uprawnieniach, jakie ma mieć komisja proponowana przez PiS. Jego zdaniem jest to "bat na opozycję".

Na początku grudnia PiS złożył w Sejmie projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Ma ona funkcjonować na zasadach podobnych do komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

PiS poinformowało, że Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji.

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które ma móc podjąć komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Pod koniec października klub parlamentarny KO poinformował o złożeniu w Sejmu projektu uchwały ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości, legalności oraz celowości działań podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w celu zapobiegania i przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych na politykę energetyczną Polski w okresie od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r., a także zaniechań w zakresie wykrycia tychże wpływów.(PAP)

Autor: Daria Kania

dka/ mok/