Skrócenie czasu pracy z 40 do 35 godzin tygodniowo to propozycja dla przyszłego rządu - mówił lider partii Razem, poseł Lewicy Adrian Zandberg, który w czwartek przedstawił projekt swojej formacji w tej sprawie. Czas, żebyśmy wyprowadzili polski rynek pracy z "PiS-owskiego skansenu" - dodał.

Podczas konferencji przed Sejmem partia Razem przedstawiła założenia projektu, który razem z klubem Lewicy złożą w czwartek. Przedłożenie zakłada skrócenie czasu pracy z 40 do 35 godzin tygodniowo. Jak podkreślał Adrian Zandberg, jest to "propozycja dla przyszłego rządu, który będzie wyprowadzać Polskę z PiS-owskiego skansenu". "Czas, żebyśmy ze skansenu wyprowadzili polski rynek pracy" - dodał. "Mam nadzieję, że uda się zdobyć wokół tej propozycji poparcie wszystkich politycznych w polskim parlamencie" - mówił polityk Razem.

"Muszę powiedzieć, że z zadowoleniem przyjąłem nieco zaskakujące informacje, że pan przewodniczący Tusk rozważa wsparcie dla skrócenia czasu pracy" - stwierdził Zandberg. Chodzi o deklarację szefa PO Donalda Tuska, który w wakacje poinformował, iż Platforma do wyborów parlamentarnych przygotuje precyzyjny program pilotażu na czterodniowy tydzień pracy. Zaznaczył wówczas, że dynamiczne zmiany rynku pracy, w tym postępująca automatyzacja wymuszają dostosowanie się do nowych trendów. Wskazał, że są dwa modele tego rozwiązania – skracanie dnia pracy lub całego tygodnia, choć mówi się raczej o czterodniowym tygodniu pracy.

Odnosząc się do tych słów Tuska, Zandberg powiedział: "W takim razie mówimy: sprawdzam". "W tej sprawie nie chodzi o to, żeby obiecywać gruszki na wierzbie czy pilotaże na wierzbie, tylko chodzi o konkrety i dlatego kładziemy na stół konkretne, umiarkowane rozwiązanie - stopniowego skrócenia czasu w Polsce tak, żeby na koniec przyszłej kadencji Sejmu w Polsce obowiązywał 35-godzinny tydzień pracy" - dodał. "Mam nadzieję, że pan przewodniczący Tusk przekona swoich kolegów, swoje koleżanki z klubu Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej, do wsparcia tego rozwiązania" - podkreślał.

Jak mówiła PAP wiceszefowa klubu Lewicy Magdalena Biejat, "projekt ustawy zakłada skrócenie tygodniowego wymiaru etatu z 40 do 35 godzin tygodniowo przy zachowaniu tych samych zarobków, a więc zakłada m.in. podniesienie godzinowej stawki minimalnej". "Zgodnie z założeniami tego projektu przez pierwsze dwa lata czas pracy ma zostać skrócony do 38 godzin tygodniowo, a w trzecim roku - docelowo do 35" - dodała. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski