Białoruski reżim mści się na Litwie, Łotwie i Polsce za wspieranie sił demokratycznych na Białorusi wykorzystując migrantów jako zakładników – oceniła w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.

Była ona gościem panelu inaugurującego kongres - podczas połączenia online uczestniczyła w krótkiej rozmowie z przewodniczącym rady kongresu, byłym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego i byłym premierem Jerzym Buzkiem.

"Reżim mści się na Litwie, Łotwie i Polsce za wspieranie niezależnych sił demokratycznych, ruchu na rzecz zmian na Białorusi. Migranci są zakładnikami tej sytuacji, to musi się skończyć" – oświadczyła Swiatłana Cichanouska.

Podkreśliła, że te działania białoruskiego reżimu są "nieodpowiedzialne i nieludzkie". "Rozumiemy stanowisko Polski, Łotwy i Litwy i prosimy inne europejskie kraje, by wspierać te trzy państwa w walce nie z migracją, ale z tym, co jest istotą problemu – z reżimem" – dodała, wskazując na potrzebę konsekwentnej i jednolitej polityki zagranicznej w tym zakresie.

Prof. Buzek zapytał też liderkę białoruskiej opozycji o ocenę skuteczności sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Białoruś i ich wpływ na życie obywateli tego kraju. Cichanouska przyznała, że po nałożeniu sankcji otrzymywała zapytania od przedsiębiorców o to, jak mogą wesprzeć budowę społeczeństwa obywatelskiego, aby sankcje mogły być zniesione. Jej zdaniem jednak na obecnym etapie sankcje są nieuniknione.

"Państwa europejskie muszą w tej kwestii mówić jednym głosem. Być może te sankcje powinny być nałożone również na bank państwowy Białorusi, by zmusić reżim do zaprzestania przemocy i zwolnienia więźniów politycznych" – wskazała.

"UE powinna wywierać nacisk na reżim. Dyplomacja się tu nie sprawdza, sankcje są jedynym sposobem" – podsumowała Cichanouska.

Minister ds. UE Konrad Szymański ocenił podczas panelu, że Unia Europejska musi być gotowa nie tylko na stosowanie sankcji dziś, ale mieć też rzeczową ofertę dla Białorusi na jutro. "Musi być przygotowany rzeczowy – nie sklecony naprędce – plan dla demokratycznej Białorusi, aby jej obywatele wiedzieli, że istnieje inny scenariusz rozwoju dla ich kraju" – podkreślił.