W programie XII Festiwalu Biegowego, który odbył się w dniach 10-12 września w Piwnicznej-Zdrój, znalazło się ponad 20 konkurencji, w tym Bieg Lachów i Górali, Bieg Nocny, Bieg 7 Dolin na 100 km, Sądecka Dycha Newagu czy Koral Maraton. Podczas festiwalu odbyły się również Górskie Mistrzostwa Polski w Nordic-Walking oraz trzydniowy Iron Run. Nie zabrakło również zawodów z przymrużeniem oka, czyli Biegu w Krawacie oraz Biegu Przebierańców.

Uczestnicy zawodów na najdłuższych trasach mierzyli się nie tylko z własną wytrzymałością, ale i z upalną, słoneczną pogodą. Triumfatorami tegorocznego Biegu 7 Dolin na 100 km zostali: w rywalizacji mężczyzn Kamil Leśniak, a w rywalizacji kobiet Sylwia Jabłońska. Trzydniowy Iron Run z najlepszym wynikiem ukończyli Artur Jędrych (1 miejsce w kategorii poniżej 40 lat) oraz Łukasz Flisiński (1 miejsce w kategorii powyżej 40 lat. Kategorię kobiet zwyciężyła Zuzanna Głombiowska. Iron Run ukończyło 61 najwytrwalszych biegaczy.

Tegoroczny Festiwal Biegowy może pochwalić się bardzo wysoką frekwencją - niemal trzykrotnie wyższą, niż podczas konkurencyjnego Europejskiego Festiwalu Biegów, który odbył się tydzień wcześniej w Krynicy-Zdrój.

- Jesteśmy zaskoczeni tak ogromną frekwencją. Zawodowi sportowcy, pasjonaci biegania, rodziny z dziećmi, ludzie najrozmaitszych zawodów oraz obywatele różnych krajów, wszyscy oni uprzytomniają nam, że bieganie jest dla wszystkich. Ten rodzaj spędzania wolnego czasu, ta forma aktywności fizycznej nie zna ani wiekowych, ani narodowościowych, ani zawodowych granic – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej prezes Fundacji Festiwal Biegów Anna Czerwińska.

Organizatorzy wydarzenia zapowiedzieli, że przyszłoroczna, XIII edycja Festiwalu Biegowego ponownie zagości w Piwnicznej-Zdrój. W planach są drobne zmiany. - Na pewno nastąpi korekta w biegach ale o szczegółach będziemy rozmawiać już z osobami odpowiedzialnymi za trasy, tak aby poprawić te wszystkie elementy, które w mojej ocenie nie do końca udało nam się w tym roku zrealizować – zapewnił twórca Festiwalu Biegowego Zygmunt Berdychowski.

Wyjaśnił również, w jaki sposób udaje się zorganizować tak duże wydarzenie sportowe. - To przede wszystkim zasługa zespołu. Nad tym, aby te wydarzenia się powiodły, pracowało wiele osób w Warszawie, w Nowym Sączu - razem prawie 20 osób stale zatrudnionych, a przecież oprócz tego byli wolontariusze, były osoby zatrudnione na umowy-zlecenia. Udaje się również dlatego, że mamy liderów w tych zespołach, którzy czują odpowiedzialność, którzy chcą dobrze przygotować to, za co odpowiadają. Dlatego możliwy był sukces – ocenił Berdychowski.