Ze względu na swoje kompetencje, pracowitość, odwagę i umiejętność powiedzenia "przepraszam" szef KPRM Michał Dworczyk funkcjonuje w przestrzeni nieosiągalnej dla wielu polityków - napisał w piątek wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

Według wiceszefa MSZ Michał Dworczyk, "ze względu na swoje kompetencje, pracowitość, odwagę i umiejętność powiedzenia przepraszam (...) funkcjonuje w przestrzeni nieosiągalnej dla wielu polityków".

"Wczoraj pierwszy raz zwietrzyli szansę i zaatakowali. W zderzeniu z tytaniczną pracą Michała są groteskowi" - napisał Szynkowski vel Sęk na Twitterze.

Do zdymisjonowania szefa KPRM, pełnomocnika rządu ds. szczepień Michała Dworczyka, w związku z czwartkowym zamieszaniem z rejestracją na szczepienia, wezwał premiera Mateusza Morawieckiego m.in. lider PO Borys Budka, który ocenił, że minister Dworczyk skompromitował się.

W czwartek rano minister Dworczyk informował w RMF FM, że jest otwarta rejestracja dla osób powyżej 60. roku życia, ale ta rejestracja zwolniła, dlatego rząd zdecydował się uruchomić zapisy osób między 40. a 60. rokiem życia, które zgłosiły gotowość do szczepienia w styczniu.

Na późniejszej konferencji prasowej Dworczyk przyznał, że z powodu usterki systemu, część osób w wieku 40-59 lat zarejestrowała się na kwietniowe terminy szczepień, a - jak podkreślał - te osoby miały mieć terminy w maju. Dlatego na kilka godzin wstrzymano rejestrację; do każdej takiej osoby ma dzwonić konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja.

Szef KPRM pytany o swoją odpowiedzialność polityczną za zamieszanie z zapisami na szczepienia osób w wieku 40-59 lat oraz o apele opozycji, że powinien podać się do dymisji odparł: "Jeśli chodzi o moją odpowiedzialność, jestem zawsze do dyspozycji pana premiera i zgodnie z jego decyzją w każdej chwili oczywiście mogę zmienić zadania, którymi się zajmuję".