PO i Nowoczesna chcą, by Sejm w II czytaniu odrzucił projekt PiS o organizacji i trybie postępowania przed TK. Nie poprą go PSL i Kukiz '15. PiS chce uchwalenia projektu, który określa mianem kompromisowego.

Jeszcze we wtorek wieczorem wnioskami i poprawkami zgłoszonymi w II czytaniu zajmie się sejmowa komisja. Głosowanie jeszcze podczas obecnego posiedzenia Sejmu.

We wtorek wieczorem Sejm przeprowadził II czytanie tego projektu, który zmienia m.in. zasady wyłaniania kandydatów na prezesa TK i wprowadza jego sześcioletnią kadencję.

Komisja sprawiedliwości rekomenduje Izbie przyjęcie projektu. Komisja odrzuciła poprawki zgłaszane przez opozycję, które ponowiła jako wnioski mniejszości.

W sejmowej debacie Waldemar Buda (PiS) mówił, że projekt jest na wskroś kompromisowy i wypełnia część postulatów Komisji Weneckiej, zespołu ekspertów powołanego przez marszałka Sejmu, a także część uwag opozycji. W tym kontekście poseł podkreślił, że w tej ustawie zrezygnowano z "kolejkowania" spraw w TK oraz z możliwości blokowania wyroku przez kilku sędziów TK.

"Na te ustępstwa opozycja ma niezmienne stanowisko: brak akceptacji, polityczna awantura i niezgoda na wszelkie zapisy" - mówił Buda. Jego zdaniem, to stanowisko opozycji wynika prawdopodobnie z chęci dania ostatniej szansy prezesowi TK Andrzejowi Rzeplińskiego, by mógł uczestniczyć w wyborze swego następcy. "Na to naszej zgody być nie może" - dodał. Buda złożył trzy - jak powiedział - drobne poprawki o charakterze doprecyzowującym.

Arkadiusz Myrcha (PO) przypomniał, że do 117 artykułów projektu biuro legislacyjne zgłosiło ponad 150 poprawek, przy czym "żadne istotne merytoryczne poprawki, składane także przez posłów PO, nie uzyskały akceptacji przewodniczącego komisji sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza". "Dlatego składamy wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości" - dodał.

O odrzucenie ustawy w II czytaniu wniosła też Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). Według niej, "ostatecznie rozmontowując ochronę konstytucyjną, Jarosław Kaczyński bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za każde nadużycie władzy przez polityka PiS". "Otwieracie szeroko wrota do naruszania wolności obywatelskich" - oświadczyła. Jej zdaniem, na końcu drogi, na którą wkroczył PiS, "czeka Polskę katastrofa".

Krystian Jarubas (PSL) powiedział, że "projekt ma wadliwy tytuł, bo tak naprawdę powinien on brzmieć: Ustawa o wyborze prezesa TK wskazanego przez Jarosława Kaczyńskiego". "Toczycie wojnę z Trybunałem tak długo, aż nie przejmiecie nad nim pełnej kontroli" - dodał. Podkreślił, że PSL "nie widzi możliwości poparcia tego projektu".

Klub Kukiz'15 nie zabrał głosu w debacie, jednak po jej zakończeniu Tomasz Rzymkowski z tego ugrupowania powiedział PAP, że jego klub nie poprze projektu. Projektu nie poprze też koło Europejskich Demokratów. Z kolei poparcie dla zaproponowanych rozwiązań zapowiedziało koło Wolni i Solidarni.

Odpowiadając na pytania, Piotrowicz mówił, że PiS naprawia to, co zepsuła poprzednia ekipa rządząca, wybierając w ub.r. sędziów TK "na zapas". "Chodziło o to, by zawładnąć TK" - dodał. "Wyborcy powierzyli nam mandat i oczekują zmian, a wy postanowiliście, że przy pomocy TK nie dopuścicie do żadnych zmian w państwie" - zwrócił się do opozycji. "Władza sądownicza nie może być nadrzędna nad pozostałymi rodzajami władz" - podkreślił.(PAP)