Ofiary prześladowań w miejscu pracy będą mogły skorzystać z bardziej precyzyjnej definicji mobbingu oraz z ułatwień procesowych. Takie obietnice znalazły się w założeniach do projektu kolejnej nowelizacji kodeksu pracy, które ukazały się 13 stycznia br. w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów

„Nie sposób jest ignorować fakt, że w sprawach mobbingowych jedynie co dwudziesta jest załatwiana pozytywnie dla skarżących” – czytamy w założeniach. Powodem takiego stanu rzeczy mają być regulacje zapobiegające przemocy w biurze, które wzbudzają mnóstwo wątpliwości, dają się interpretować na różne sposoby, a w dodatku nie zapewniają poszkodowanym skutecznego dochodzenia sprawiedliwości.

Dwa rodzaje molestowania, trzy postacie przemocy

Dlatego Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce uściślić podstawowe definicje z tym związane. Zostanie wprowadzona będzie definicja molestowania prostego i kwalifikowanego (tj. seksualnego). Taki sam zabieg zostanie zastosowany do pojęcia mobbingu.Jednocześnie autorzy projektu zamierzają dookreślić to, że niepożądane zjawiska przemocy w biurze mogą przybrać postaci: fizyczną, werbalną i niewerbalną.

Resort stawia też na doprecyzowanie pojęcia mobbingu przez podkreślenie, że to działanie ma mieć charakter uporczywy, oraz wskazanie cech, jakie musi ono mieć. Między innymi musi to być nawracające lub stałe prześladowanie (nie incydentalne czy jednorazowe), pochodzące w szczególności od przełożonego, współpracownika, podwładnego, pojedynczej osoby bądź grupy osób.

Odszkodowanie lub zadośćuczynienie

Pracownik, który dozna mobbingu lub nierównego traktowania w zatrudnieniu, będzie mógł się domagać odszkodowania za szkody majątkowe lub zadośćuczynienia za krzywdę niematerialną. Obie należności sąd będzie miarkował w zależności od tego, czy w grę wchodziła szykana incydentalna, czy wielokrotna. Wystarczy również, że zatrudniony dochodzący przed sądem roszczeń z racji nierównego traktowania uprawdopodobni swoje zarzuty, a ciężar dowodu zostanie przerzucony na pracodawcę, który będzie musiał dowieść, że nie dopuścił się dyskryminacji.

Rząd ma przyjąć opisywany projekt w III kw. 2025 r. ©℗