Prezydent Macedonii Gjorge Iwanow oświadczył w piątek, że mimo trwających od kilku dni protestów oraz apeli z kraju i zagranicy nie zamierza cofnąć amnestii dla 56 polityków podejrzanych w związku ze skandalem podsłuchowym.

Trzy największe ugrupowania polityczne Macedonii wspólnie zaapelowały do Iwanowa, by cofnął amnestię dla 56 polityków z ekipy rządzącej i opozycji. Do ponownego rozważenia tej decyzji wezwały prezydenta Stany Zjednoczone i inne państwa. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk ostrzegł, że Macedonia nie powinna pozwolić, by kryzys polityczny zagroził perspektywie zbliżenia kraju z UE i NATO.

W piątkowym orędziu do narodu Iwanow zaznaczył jednak, że obstaje przy swoim postanowieniu. "Uważam, że ta decyzja chroni interesy państwa i ogłaszam, że przy niej pozostaję. Jednak wzywam każdego, kto uważa, że odebrano mu jego prawo albo że wyświadczyłem mu niedźwiedzią przysługę i chce dowieść swej niewinności w sądzie, by osobiście i na piśmie złożył wniosek o anulowanie ułaskawienia w jego konkretnym przypadku" - powiedział prezydent.

Zaznaczył też, że reakcja zagranicznych dyplomatów na amnestię powinna być powściągliwa. "Apeluję do przedstawicieli społeczności międzynarodowej, by zachowali rozwagę w swym zachowaniu i działalności, i przypominam, że mogą być one błędnie zinterpretowane" - dodał Iwanow.

Jak przypomina Reuters, ambasadorzy krajów UE w czwartek wzięli udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Skopje przez specjalną prokurator wyznaczoną do zbadania afery podsłuchowej. Na konferencji prokurator zapowiedziała, że nie przerwie dochodzenia w tej sprawie.

W lutym 2015 roku lider macedońskiej opozycji Zoran Zaew opublikował treść podsłuchanych rozmów ok. 20 tys. osób, w tym członków rządu, szefów służb bezpieczeństwa, dziennikarzy, zagranicznych dyplomatów i sędziów. O założenie podsłuchów oskarżył ówczesnego premiera Nikołę Gruewskiego i szefa kontrwywiadu Saszo Mijałkowa.

Wcześniej w piątek przewodniczący parlamentu Trajko Weljanowski ogłosił, że przedterminowe wybory powszechne w Macedonii odbędą się 5 czerwca. Bojkot tego głosowania już wcześniej zapowiedziała opozycja, której zdaniem wybory nie będą uczciwe ze względu na niezweryfikowanie list wyborczych i brak reformy mediów.

Rozpisanie przedterminowych wyborów zaplanowano w ramach porozumienia wypracowanego przy mediacji UE. Ogłoszona przez Iwanowa amnestia podsyciła polityczny spór i doprowadziła do społecznych protestów. (PAP)

akl/ ap/