Tadżykistan walczy z radykalnym islamem. W ciągu ostatnich miesięcy wzrosła liczba aresztowanych za noszenie brody. Po zatrzymaniu, mężczyźni są goleni przez policjantów. Nie raz z ust funkcjonariuszy padają oskarżenia o przynależność aresztowanych do ruchu salafickiego. Według oficjalnych informacji, od zeszłego roku zgolono brody 13 tysiącom mężczyzn.

Rządowa kampania przeciwko "praktykom fundamentalistycznym" dotyka również kobiety. Choć zakaz noszenia hidżabów obowiązuje w szkołach i na uczelniach, w praktyce obejmuje on wszystkie instytucje państwowe. W ubiegłym roku zamknięto około 160 sklepów sprzedających te muzułmańskie nakrycia głowy. Ponadto, ponad 1700 Tadżyczkom wydano sądowy zakaz noszenia hidżabu. Mieszkanki tego środkowoazjatyckiego państwa nie mogą ponadto zakładać czarnych ubrań. Zgodnie z oficjalnymi wytycznymi, ich garderoba powinna się składać wyłącznie z kolorowych materiałów.

Intensyfikując działania nazywane "walką z radykalizacją islamu", rząd w Duszanbe chce uniknąć losu innych środkowoazjatyckich republik takich jak Afganistan, Irak czy Syria. To ich obywatele stanowią większość bojowników walczących u boku tzw. Państwa Islamskiego.