Podparyska dzielnica finansowo-biznesowa miała być celem kolejnego ataku terrorystycznego. Planowali go zamachowcy, którzy zostali zabici w czasie operacji w St.Denis. Ich szef Abdelhamid Abaaoud również wówczas zginął - podczas szturmu policji.

Do dzielnicy La Defense przybył dziś minister gospodarki Emmanuel Macron, by zapewnić tamtejszych handlowców, że państwo zrobi wszystko dla stworzenia im bezpiecznych warunków pracy. Zamachowcy chcieli uderzyć w dwa cele - w posterunek policji i w jedno z największych we Francji centrów handlowych, zazwyczaj niezwykle ruchliwe przed Bożym Narodzeniem.

To tam miał się wysadzić w powietrze obywatel belgijski Abdelhamid Abaaoud - jeden z uczestników masakr w Bataclanie i paryskich kafejkach. Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve powiedział, że teraz władze wiedzą o tym, iż Abaaoud wrócił na miejsce zbrodni, do Bataclanu. Policja wtedy o tym nie wiedziała. Działo się to w trakcie interwencji oddziałów antyterrorystycznych w Bataclanie.

La Defense to finansowo-biznesowe serce Paryża. Ponad trzy tysiące wielkich koncernów ma w nim swoje siedziby. Codziennie przewijają się tam setki tysięcy osób.