Jak podkreśla szef tureckiej agencji AFAD, wspierającej obozy dla uchodźców po syryjskiej stronie granicy, działania Ankary są niewystarczające. "Gdyby podobną politykę prowadziły pozostałe państwa świata, łatwiej byłoby rozwiązać syryjski kryzys" - dodaje Fuat Oktay.
Turcja boryka się z 2,2 milionem uchodźców, którzy od początku wojny domowej przybywają do swojego północnego sąsiada. Choć kraj ten posiada najlepiej wyposażone obozy dla uchodźców w regionie, już dawno została przekroczona liczba dostępnych w nich miejsc, których jest zaledwie 330 tysięcy.