Od Ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Taką trasą 11. listopada przejdą uczestnicy tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. Pochodowi towarzyszy hasło "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski". Organizatorzy spodziewają się co najmniej 50 tysięcy uczestników.

W stołecznym biurze bezpieczeństwa imprezę zgłosił dziś prezes stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Witold Tumanowicz. Uważa, że wśród uczestników z całego kraju powinien zjawić się także prezydent.

- Liczę, że Andrzej Duda weźmie udział w największym tego dnia zgromadzeniu, które traktuje o polskiej suwerenności. Zapraszamy go serdecznie do wspólnego pochodu - dodaje Tumanowicz.

- Hasło Marszu Niepodległości to odpowiedź na nieporadność władz Unii Europejskiej wobec kryzysu imigracyjnego - tłumaczy współorganizator Krzysztof Bosak.

Wyjaśnia, że polskim władzom narzucone są kwoty przyjmowania uchodźców, na które nie godzi się większość społeczeństwa. Manifestując swą polskość, uczestnicy chcą pokazać, że państwo jest związane z narodem, a nie "kosmopolitycznymi ideami rodem z Brukseli".

Marsz Niepodległości, podobnie jak przed rokiem, będzie zabezpieczany przez straż marszu, a nie policję. W tym roku przypada jego szósta odsłona.