Niesienie pomocy potrzebującym to obowiązek. Tak mówią przedstawiciele Monaru i otwierają swoje ośrodki dla uchodźców, którzy szukają schronienia w Europie. Pod dach chcą przyjąć sto osób.

Podkreślają, że swoją deklaracją pokazują gotowość do zaopiekowania się uchodźcami, których przyjmie polski rząd. Teraz czekają na odzew ze strony rządzących.
Stowarzyszenie Monar prowadzi w całej Polsce około 50 placówek. To ośrodki dla osób bezdomnych i matek z dziećmi. "Nasze placówki są skromne, ale czyste, z możliwością kąpieli i posiłku. Są godnymi miejscami"- mówi Teresa Sierawska, pełnomocnik zarządu głównego do spraw wykluczonych.

Dodaje, że Monar nie mógł obojętnie przejść wobec nieszczęścia ludzi, którzy przeżywają nie tylko dramat wojny, ale i tułaczki. "To jest nasz szacunek dla drugiego człowieka i otwarcie na pomoc dla niego" - mówi Teresa Sierawska.

Premier Ewa Kopacz zadeklarowała dziś, że Polska jest gotowa przyjąć więcej niż 2 tysiące uchodźców - w ramach solidarności z innymi krajami Unii Europejskiej. Premier zaprosiła na jutro liderów partii reprezentowanych w Sejmie na spotkanie w tej sprawie.