Włochy nie są już towarzyszem niedoli zadłużonej Grecji - powiedział we włoskiej telewizji TG5 premier tego kraju Matteo Renzi. Nawiązał tym samym do sytuacji sprzed czterech lat, kiedy to kraj nad Tybrem borykał się z problemami finansowymi.

Polityk dodał, że trzeba przestać nazywać Włochy "chorym człowiekiem Europy", gdyż nie jest to zgodne z prawdą.

Matteo Renzi podkreślił, że reformy przeprowadzone w ostatnim czasie we Włoszech dowodzą, iż kraj ten pragnie rozwiązania swoich problemów. W ostatnich tygodniach włoski premier stara się zapewniać, że mimo greckiego kryzysu, Włochy są stabilne gospodarczo.

Wypowiedź włoskiego polityka związana jest z jutrzejszym referendum w Grecji. Obywatele tego kraju zdecydują, czy zgadzają się na porozumienie z międzynarodowymi kredytodawcami.