Miguel Angel Orquin, 42-letni mieszkaniec Walencji, który był robotnikiem w fabryce odzieżowej, skończył Akademię Medyczną, aby pomóc chorej córce. Choroby dziewczynki nie mogli zdiagnozować lekarze. Dzięki jego studiom wiadomo już, że dziecko ma w komórkach dodatkowy, 47. chromosom.

Mara nie mówi, ma częste ataki epilepsji, agresji i jest opóźniona w rozwoju. Komunikuje się z otoczeniem za pośrednictwem kolorowych obrazków.

Kiedy po urodzeniu zorientowano się, że nie jest zdrowa, przeszła wiele badań, które nie wykryły przyczyn choroby. Miguel Angel zdiagnozował córkę na drugim roku medycyny - cierpi na tzw. izodicentryczny chromosom 15. W Hiszpanii podobną dolegliwość ma 40 dzieci.

Mężczyzna odebrał dyplom lekarski i wkrótce zacznie robić specjalizację pediatry. Otworzył fundację, która zajmie się badaniem choroby córki i napisał o niej książkę. W jej sprzedaży pomagają lekarzowi znani aktorzy.

Mężczyzna chce zebrać 123 tysiące euro - tyle bowiem wystarczy, aby zacząć badania izodicentrycznego chromosomu 15.