Taką wizję prezydentury prezentuje Paweł Kukiz, bezpartyjny kandydat na prezydenta. Muzyk, który był gościem radiowej Jedynki przekonywał, że głowa państwa nie może być jedynie elementem ścieżki legislacyjnej; osobą, która milcząco podpisuje ustawy.

Paweł Kukiz przypomniał, że kompetencje prezydenta są ściśle określone w artykule 144 Konstytucji. Dlatego - jak dodał - śmieszą go "obietnice i jakieś plany gospodarcze" kandydatów na to stanowisko.

"Prezydent jako prezydent obywateli, ktoś spoza układów partyjnych i politycznych może zrobić rzeczywiście dużo dla obywateli, ponieważ ma świetne instrumenty do hamowania tego wampiryzmu partii politycznych" - mówił w radiowej Jedynce.
Paweł Kukiz na razie nie chce mówić o planach politycznych. Poinformował, że jego sztab zebrał ponad 300 tysięcy podpisów, bez pomocy partyjnych struktur. Czy w jesiennych wyborach parlamentarnych wystartuje jakiś komitet wyborczy pod patronatem artysty, na takie deklaracje - jego zdaniem - jest za wcześnie.


"Nie posiadamy takich środków, aby walczyć z tym systemem jego narzędziami. Żeby walczyć jego narzędziami musielibyśmy mieć pieniądze, musielibyśmy mieć media, a czegoś takiego nie mamy. Czegoś takiego nie mamy, więc można to tylko zrobić z zaskoczenia, ale to nie jest teraz czas ani miejsce, by mówić o szczegółach" - dodał rozmówca Jedynki.

W wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja, weźmie udział jedenastu kandydatów.