Policja na razie nie może wejść na teren spalonego młyna Szancera w Tarnowie. Obiekt spłonął w nocy w niedzielę wielkanocną.

Młyn jest zabytkiem z połowy XIX w. Straż gasiła pożar kilkanaście godzin. Po opanowaniu ognia pogorzelisko zostało zamknięte przez nadzór budowlany ze względu na ryzyko zawalenia konstrukcji budynku."To utrudnia nam przeprowadzenie oględzin tego miejsca" - przyznał w rozmowie z Radiem Kraków inspektor Robert Biernat, szef tarnowskiej policji. Kiedy teren pożaru będzie bezpieczny będą mogły wejść na niego grupy dochodzeniowe, które przeprowadzą dokładne oględziny i pomiary budynku.

Policja wspólnie z biegłymi i strażakami będzie starała się określić najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru i jego przebieg - tłumaczy inspektor Biernat. Relacje świadków, z których wynika, że pożar pojawił się w wielu miejscach jednocześnie, wskazują na celowe podpalenie - dodaje szef tarnowskiej policji.
Zawiadomienie o pożarze złożył właściciel spalonego budynku. Policjanci przesłuchują wszystkich świadków. Po przeprowadzeniu oględzin na miejscu będzie wiadomo co stanie się dalej z konstrukcją spalonego młyna.