Obiektem zainteresowania nieznanych sprawców jest czołg marki „Sherman”, będący pomnikiem wchodzącego w skład 2. Korpusu 4. Pułku Pancernego "Skorpion". W czasie natarcia na pozycje Niemców broniących opactwa benedyktynów najechał on na potrójną minę. Zginęła cała załoga pod dowództwem porucznika Ludomira Białeckiego.
W wyniku eksplozji od czołgu oderwała się wieża z armatą. Wrak stał się pomnikiem, którym pancerniacy uczcili poległych towarzyszy broni. Jego odsłonięcie nastąpiło w drugą rocznicę bitwy, 18 maja 1946 r. Do ambasady w Rzymie nadeszła kilka dni temu wiadomość, że ktoś próbował rozebrać czołg. Najprawdopodobniej chodzi o złodziei złomu, którzy skradli już fragment gąsienicy. Sprawę opisała dziś włoska prasa.