Wszyscy trzej mężczyźni podejrzewani o spowodowanie śmierci rowerzysty w Pabianicach usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Jednemu z zatrzymanych grozi dożywocie.

24-latek, który uderzył rowerzystę, będzie odpowiadał za zabójstwo. Drugi zatrzymany - 27-latek jest podejrzany o usiłowanie pobicia o charakterze chuligańskim. Grozi mu do trzech lat więzienia. Taki sam zarzut usłyszał trzeci mężczyzna - 19-latek, który kierował samochodem.
Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania powiedział, że pasażerowie samochodu i rowerzysta nie znali się wcześniej. Prawdopodobnie mężczyzn rozwścieczyło zwrócenie przez rowerzystę uwagi na sposób jazdy kierowcy samochodu. Jadący autem próbowali go dogonić, aby go pobić. Prokurator Krzysztof Kopania podkreślił przy tym, że ktoś, kto popycha człowieka pod koła samochodu, "musi przewidywać skutek w postaci śmierci".

Do tragedii doszło w środę. 31-latek jadący do pracy rowerem został zaatakowany przez mężczyzn, którzy wcześniej wysiedli z samochodu. Jak relacjonują świadkowie, pasażerowie auta czekali na nadjeżdżającego rowerzystę. Wepchnęli go pod pędzący autobus. Rowerzysta zginął na miejscu.