PO i PSL nie uzgadniały ze sobą wyboru kolejnego ministra. Doradcy i ministrowie są wybierani przez premier Kopacz samodzielnie, ale przy zachowaniu obecnej liczebności ministrów. Tak o niedoszłej nominacji Jacka Rostowskiego na ministra bez teki powiedział wicepremier Janusz Piechociński.

Jak uważa gość radiowej Trójki, nie było wcześniejszego porozumienia Platformy ze swoim koalicjantem w sprawie powołania Jacka Rostowskiego na szefa doradców przy premierze. "Nie uzgadniano tego, że przy obecnym składzie rządu PO lub PSL ma dodatkowego ministra, bo zaburzyłoby to proporcje ministrów obu partii. Nie było w ogóle takiej alternatywy, by któraś z partii miała kolejnego ministra" - tłumaczy Piechociński w Trójce.

Piechociński mówił też, że w przypadku Jacka Rostowskiego przeszkodą był jego udział w aferze podsłuchowej. "Zrobiłem wszystko, by ci, którzy zostali podsłuchani nie obciążali nowego rządu swoimi potencjalnymi problemami" - dodał wicepremier.