Rosja może wygrać bitwę, ale przegra wojnę o Ukrainę - tak prezydent Bronisław Komorowski skomentował sytuację u wschodniego sąsiada Polski.

Jak podaje kwatera główna NATO, Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą prawie 20 tysięcy żołnierzy gotowych do walki. Premier Donald Tusk mówił, że ryzyko rosyjskiej inwazji jest większe niż kilka, kilkanaście dni temu. Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w Krakowie, że Ukraina znajduje się w bardzo trudnym okresie walki o swoją niepodległość. Ocenił, zmianę stosunków rosyjsko-ukraińskich jako "dramatyczną". Dodał też, że ostatnia działalność Rosji na długo lub nawet na zawsze zachęci Ukraińców do rozwijania się wśród państw Zachodu. - Rosja może może wygrać bitwy ale przegrała wojnę - wojnę o duszę, serca i umysły Ukraińców - powiedział Bronisław Komorowski.

W wyniku konfliktu na Ukrainie zginęło już 1367 osób. Pogarsza się sytuacja humanitarna. Obawy NATO budzi to, że Moskwa może wykorzystać "pretekst misji humanitarnej lub pokojowej jako wymówkę do wysłania wojsk na wschodnią Ukrainę".