Prokuratura Apelacyjna w Warszawie będzie wnosić do Prokuratury Generalnej aby śledztwa dotyczące: działań prokuratorów i funkcjonariuszy ABW w redakcji „Wprost”, zamieszek, które utrudniły przeszukanie redakcji oraz działań policji na miejscu, przekazano do prowadzenia jednostce poza terenem stołecznej apelacji – dowiedział się portal tvp.info. Na razie jeszcze materiały w tej sprawie nie wpłynęły z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która bada aferę podsłuchową.

– Nie dysponujemy jeszcze kompletem materiałów w tej sprawie, ale mogę powiedzieć, że już teraz zakładam zwrócenie się do Prokuratora Generalnego o przeniesienie tych postępowań poza apelację warszawską. Chodzi o to, aby uniknąć podejrzeń o stronniczość – powiedział tvp.info prok. Dariusz Korneluk, Prokurator Apelacyjny w Warszawie.

W sprawie akcji ABW we "Wprost" badane są trzy wątki: oceny działań prokuratorów i funkcjonariuszy ABW w redakcji „Wprost” 18 czerwca 2013 r. oraz zamieszek, do których doszło w redakcji i które nie pozwoliły na zakończenie czynności w redakcji tygodnika, a także wątek dotyczący działań policjantów, którzy w ocenie prokuratorów w niewystarczający sposób zabezpieczyli bezpieczeństwo tej czynności.

W poniedziałek sąd nie uwzględnił zażaleń złożonych przez Sylwestra Latkowskiego, redaktora naczelnego tygodnika, dotyczących postanowień prokuratury o przeszukaniu redakcji i żądaniu wydania nośników z nagraniami podsłuchanych rozmów polityków, które opublikowała gazeta.

Prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami ABW weszli do „Wprost” 18 czerwca, w ramach śledztwa, dotyczącego nielegalnego podsłuchiwania m.in. polityków. Zażądali wydania nośników z nagraniami. Redakcja odmówiła, w związku z czym prokuratura zarządziła przeszukanie. Po szamotaninie odstąpiono od tych działań.