Według Gazety Wyborczej głównym tematem rozmowy Nisztora i Giertycha była sprzedaż za 400 tys. zł. praw do książki, którą dziennikarz napisał o Janie Kulczyku. Giertych miał chcieć zablokować jej publikację.
Giertych przyznał, że negocjował z Nisztorem sprzedaż prawi i reprezentował tym samym Kulczyka. Powodem miały być nieprzyjemne dla ojca Kulczyka fragmenty. "Klient chciał, abym zaproponował kwotę, a potem miałem zerwać negocjacje. Nisztor się zgodził, ale chciał więcej " - wyjaśnia Giertych.
Rozmowę z ukrycia nagrał Nisztor.