Franciszek mówił o Iraku zaraz po modlitwie. Papież powiedział, że przyłącza się do apelu tamtejszych biskupów do rządzących, aby na drodze dialogu ocalili jedność narodową i uniknęli wojny. Wyraził szczególną solidarność z tysiącami rodzin, zwłaszcza chrześcijańskich, zmuszonych do opuszczenia swoich domostw i znajdujących się obecnie w poważnym niebezpieczeństwie. - Przemoc rodzi przemoc, dialog jest jedyną drogą prowadzącą do pokoju - podkreślił.
Na zakończenie jak zawsze papież prosił, by modlono się za niego. Dwa dni temu z powodu nieokreślonej dokładnie niedyspozycji odwołano kolejne zaplanowane spotkanie. Panuje przekonanie, że spotkań tych jest zbyt i wiele i papież Franciszek jest po prostu zmęczony.