Premier Iraku zaproponował amnestię tym, którzy walczyli z władzami w Bagdadzie. Nuri al-Maliki zapowiedział w telewizyjnym wystąpieniu, że będą mogli z niej skorzystać wszyscy, z wyjątkiem tych, którzy "zabijali i przelewali krew".

Przeciwko władzy w Iraku wystąpili dżihadyści z ugrupowania Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie. Po kolejnych walkach na przejętych terytoriach w Syrii i Iraku, ogłosili oni powstanie "kalifatu", czyli państwa rządzonego w oparciu o najbardziej radykalne islamskie prawo.

Pod panowaniem dżihadystów znajduje się teren rozpościerający się od miasta al-Hasakah w Syrii po miasto Niniwa w Iraku. Teraz islamiści próbują zajmować kolejne tereny w środkowym Iraku

Szacuje się, że grupa dysponuje około 10 tysiącami bojowników.