„To wypadek przy pracy demokracji. Zawiodły mechanizmy decyzyjne. Można było zwołać klub, może po wystąpieniu Kamińskiego. Nie wiem też, czym kierował się PSL. To niepojęte! Lojalność nie jest najsilniejszą cechą PSL” - mówi Stefan Niesiołowski o wynikach głosowania nad immunitetem byłego szefa CBA. „Stała się rzecz haniebna”- uważa gość Kontrwywiadu RMF FM. „Został sprofanowany hymn narodowy. Przestępca uniknął odpowiedzialności, a PiS wstał i odśpiewał hymn narodowy!” - oburza się.

„Panie Kamiński! Wczorajsza większość w Sejmie była przypadkowa i chwilowa” - mówi gość RMF FM, zwracając się do byłego szefa CBA. „Pan Kamiński boi się stanąć przed sądem. Tchórzliwie chowa się za immunitet. Nawet poseł agent Tomek, postać odrażająca, zrzekł się immunitetu!” - zauważa Niesiołowski. Relacjonuje też posiedzenie komisji, na którym wcześniej zajmowano się sprawą byłego szefa CBA. „Prokurator na komisji rozniosła Kamińskiego w strzępy” - twierdzi.

"Mamy niepodległe państwo. To prokuratura jest od badania przestępstw, a nie Sejm. Od badania takich spraw są wyspecjalizowani ludzie, a nie posłowie”- podkreśla, pytany o postulat powołania w sprawie Kwaśniewskich komisji śledczej.

Czy Kwaśniewski jest bez winy? „Nie będę odpowiadał na to pytanie. Nie ma kategorii: absolutnie czyści” - stwierdza gość Konrada Piaseckiego.

Cała rozmowa na RMF 24.