W Nowym Jorku zmarł najstarszy mężczyzna świata. Urodzony w Polsce Aleksander Imich 4 lutego skończył 111 lat. Z wykształcenia był chemikiem, wiele lat poświęcił karierze naukowej. Poprzedni rekordzista - 111-letni Włoch Arturo Licata - zmarł 24 kwietnia.

Imich od 1986 roku mieszkał w domu dla seniora na Manhattanie. - Nigdy nie przypuszczałem, że osiągnę tak sędziwy wiek - mówił w kwietniowym wywiadzie dla "New Jork Times'a". Twierdził, że długowieczność zawdzięczał brakowi dzieci oraz restrykcyjnej diecie - jadał skromnie i nigdy nie pił alkoholu.

Urodzony w Częstochowie, w rodzinie świeckich Żydów, Aleksander Imich spędził wojnę w Białymstoku. Stamtąd wraz z żoną trafił do sowieckiego obozu pracy. Po wyzwoleniu przeniósł się do Samarkandy (dzisiejszy Uzbekistan), a następnie wrócił do Polski. Do Stanów Zjednoczonych wyemigrował w 1951 roku.