Ryszard Ścigała wyszedł z aresztu ubrany w elegancki garnitur. Zapewniał o swojej niewinności. "Jestem niewinny. Liczę na sprawiedliwy - uniewinniający wyrok sądu. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy udzielili wsparcia mojej rodzinie i mojej osobie" - powiedział reporterowi IAR. Na pytanie, jak czuje się po opuszczeniu aresztu, odparł krótko: "Jak widać. Bardzo dobrze".

Z aresztu odebrała go rodzina, która wcześniej wpłaciła wymaganą kaucję - 450 tysięcy złotych.

Na wolności Ryszarda Ścigałę czekają spore ograniczenia. Ma zakaz opuszczania kraju, został też zawieszony w pełnieniu funkcji prezydenta Tarnowa. Nie będzie więc otrzymywał pensji.

Ryszard Ścigała został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego we wrześniu ubiegłego roku. Według prokuratury, przyjął od przedstawicieli jednej z firm budowlanych 70 tysięcyz łotych łapówki. Miała ona zapewnić firmie uprzywilejowaną pozycję w przetargach na wykonywanie prac drogowych w gminie. Na trop sprawy śledczy wpadli podczas badania nieprawidłowości przy budowie odcinka autostrady A-4 między Krakowem a Tarnowem.